Pani Joanna to na co dzień sołtys Bolesławic i nauczycielka w Szkole Podstawowej nr 9 w Słupsku. Choć minął już tydzień od zdarzenia, emocje nie opadły. Jeszcze dzisiaj opowiadała nam o nim, jakby to było wczoraj.
- Ten pan jechał wężykiem, nie miałam wątpliwości, że coś z nim nie tak. Jeszcze przez chwilę myślałam, że może rozmawia przez komórkę. Jednak, jak tylko zrównałam się z nim, zobaczyłam, że to samochód prowadził jego, a nie on samochód. Głowa mu spadała na boki. To był impuls! Długo się nie zastanawiałam - opowiada pani Joanna. - Jechałam za nim ulicą Piłsudskiego, a dalej za rondem 11 Listopada. Była godzina 14.30. Ze szkoły wracały dzieci. Mogło dojść do tragedii. Zajechałam mu drogę, zabrałam kluczyki i zadzwoniłam na 112.
Mężczyzna prosił, aby nie wzywać policji. - Mówił, ze zmarnuję mu życie, że jeździ tak od 30 lat i nikomu nigdy nic się nie stało. Mówił, że mieszka tu blisko, choć przyznał, że jechał z ulicy Niemcewicza. Nie mogłam jednak pozwolić na to, aby jechał dalej. Był kompletnie pijany - opowiada pani Joanna.
Dzielną kobietę nagrodził zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Słupsku mł. insp. Tomasz Majkowski. Oficjalnie podziękował jej za ujęcie nietrzeźwego kierującego.
- Pani Joanna Michalak usłyszała słowa uznania za postawę obywatelską, jaką wykazała się we wtorek, 3 grudnia. Kobieta widziała podejrzanie zachowującego się kierującego, któremu odebrała kluczyki i wezwała policję. Mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie i orzeczony zakaz kierowania pojazdami, za co wkrótce odpowie przed sądem - mówi Monika Sadurska, rzecznik prasowy KMP w Słupsku. - Pani Joanna wykazała się odwagą i dała przykład odpowiedniej postawy obywatelskiej. Podejmując ryzyko w konfrontacji z nieodpowiedzialnym kierującym, udowodniła, że ma na względzie bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego - mówi Sadurska.
Słowa uznania i podziękowania na miejscu przekazali również policjanci wezwani na interwencję.
- Sami przyznali, że trzeba mieć jaja, aby się na to zdobyć - śmieje się pani Joanna.
Funkcjonariusze również czuli alkohol od mężczyzny. Okazało się, że miał ponad 2 promile w organizmie. Ponadto mężczyzna ma orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów.
Zatrzymany 54-latek został przesłuchany i usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i kierowania pomimo orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów. Za jazdę w stanie nietrzeźwym grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Za złamanie orzeczonego przez sąd zakazu grozi do 3 lat więzienia.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?