Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień Niepodległości. Świętujemy koniec niewoli

Fot. Mariusz Nowicki
Zofia Wogiel przy portrecie Józefa Piłsudskiego.
Zofia Wogiel przy portrecie Józefa Piłsudskiego. Fot. Mariusz Nowicki
90 lat temu Polska odzyskała niepodległość. Po 123 latach Pruskich, Rosyjskich i Austro-Węgierskich zaborów znów staliśmy się wolnym narodem. 11 listopada obchodzimy rocznicę tego radosnego wydarzenia - najważniejszego w historii naszego kraju.

Losy Święta Niepodległości były niemal tak zawiłe jak samo jej odzyskanie. Dopiero prawie 20 lat po odzyskaniu niepodległości dzień 11 listopada ustanowiono świętem narodowym. Do czasów II wojny światowej obchodzono je tylko dwukrotnie - w 1937 i 1938 roku. W czasach wojny oficjalne jego świętowanie było niemożliwe, tak samo jak inne przejawy polskości. Nie lepiej niestety było w następnych latach.

W 1945 roku komunistyczne władze świętem państwowym ustanowiły dzień 22 lipca, jako Narodowe święto Odrodzenia Polski. Niemal przez cały okres Polski Ludowej organizowane przez opozycję manifestacje w dniu 11 listopada były brutalnie tłumione przez oddziały ZOMO, a uczestnicy aresztowani przez Służbę Bezpieczeństwa. Dopiero 21 lutego 1989 roku w trakcie obrad Okrągłego Stołu przywrócono Narodowe Święto Niepodległości obchodzone 11 listopada. Dziś w całym kraju tego dnia przy pomnikach marszałka Józefa Piłsudskiego oraz na placach jego imienia obchodzone są uroczystości.

W Słupsku co prawda mamy miejsca, których nazwa upamiętnia najważniejsze święto państwowe, ale nie jest ich zbyt wiele. Mamy tylko ulicę im. Józefa Piłsudskiego, ul. 11 listopada oraz osiedle Niepodległości. Może więc przydałby się jeszcze pomnik poświęcony Naczelnemu Wodzowi. Niestety władze miasta do tej pory o tym nie myślały.

- Z taką inicjatywą musiałaby wyjść Rada Miejska lub sami mieszkańcy - uważa Marek Sosnowski, specjalista z biura promocji i integracji europejskiej słupskiego ratusza. Choć manifestowanie własnego patriotyzmu w Polsce nie jest zbyt popularne, w wielu domach, zwłaszcza u starszych osób na honorowym miejscu wisi portret Naczelnego Wodza.

- To był naprawdę wielki Polak - mówi Zofia Wogiel ze Słupska. - Szacunek dla jego postaci i tego czego dokonał wyniosłam z domu. Ale dawniej były inne czasy. Nie rozumiem dlaczego dziś wiele osób jakby wstydziło się swojego patriotyzmu. Przecież powinniśmy być dumni, z tego że jesteśmy Polakami. Ja do dziś pamiętam wiersz, którego uczyli nas w szkole w 1935 roku, kiedy marszałek zmarł:
"Marszałku, to nieprawda że Ciebie już nie ma, to nieprawda, że leżysz już w grobie,chociaż płacze dziś cała polska ziemia, cała polska ziemia jest w żałobie. Choć Twe serce już więcej nie bije, choć opuścił Cię Twój Duch dzielny, w naszych sercach Ty na zawsze żyjesz, Ukochany Wodzu Nieśmiertelny."

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza