Dzień otwarty w urzędach skarbowych w regionie

Do Drugiego Urzędu Skarbowego w Koszalinie klienci przychodzili już nawet przed godziną ósmą rano. O godzinie 9, kiedy rozpoczynał się dzień otwarty, przed drzwiami czekało sporo osób. Ponieważ w sali obsługi klienta czynne były wszystkie stanowiska, kolejka została szybko rozładowana.

Przez cały dzień tłumów nie było, ale co chwilę ktoś przychodził. Jeśli tworzyły się kolejki to niewielkie.

– Ja już swój PIT złożyłem, bo rozliczam się ryczałtem – mówił nam Henryk Kantek z Koszalina. – Przyprowadziłem znajomą. Bardzo mi się tu podoba, dostałem długopis i pyszne krówki. Mój urząd mieści się na ulicy Przemysłowej, ale mieszkam w pobliżu Moniuszki, to tutaj wpadam po druki, w domu je sobie wypełniam i potem niosę do pierwszego urzędu. Tam też jest sympatycznie, tylko mam dalej.

Helena Bukalska z Gąsek przyniosła cztery zeznania roczne – swoje, dwóch córek i zięcia. Wszystkie zostały sprawdzone, ponieważ nie były potrzebne poprawki, więc je zdała. – Wykorzystałam, że w sobotę nie trzeba urywać się z pracy. No i teraz nie ma jeszcze kolejek, można wszystko spokojnie załatwić – stwierdziła.

Było też kilka osób z Jamna. Od nowego roku należy ono do Koszalina, więc obsługuje je Pierwszy Urząd Skarbowy. Jednak PIT za rok ubiegły muszą złożyć w drugim urzędzie przy Moniuszki.

Jak twierdzi Joanna Kmieć z Drugiego Urzędu Skarbowego w Koszalinie, w sobotę około 70 osób załatwiło sprawy, a oprócz tego sporo dzwoniło, a jeszcze więcej pobrało formularze. Urzędnicy przyjęli około 50 PIT-37, 20 wniosków o wydania zaświadczeń o dochodach.

Sześć osób zaktualizowało swoje dane rejestrowe. Sporo pytało o ulgi i odliczenia, jakie przysługują im za 2009 rok, a szczególnie o ulgę prorodzinną, o podatek od dochodu ze sprzedaży nieruchomości oraz o możliwości wypełnienia i wysłania rozliczenia rocznego przez internet.