Miejskie uroczystości zorganizowano 17 września, w samo południe. Pod Krzyż Katyński na Starym Cmentarzu przybyły delegacje władz samorządowych, służb mundurowych, parlamentarzystów i słupskiego oddziału Związku Sybiraków.
O dramatycznych wydarzeniach sprzed lat opowiadał Jerzy Lisiecki, Przewodniczący Związku Sybiraków w Słupsku.
- Na dworcach kolejowych ładowano nas do bydlęcych wagonów, pod strażą wojskową pociąg ruszał w nieznane. W wagonie było około 40 osób – głównie kobiety z dziećmi oraz osoby starsze. Mężczyźni byli w więzieniu lub niewoli. Po kilku tygodniach transport docierał do rozsianych w tajdze obozów pracy lub osiedli na polach stepowych. Mieli odtąd tu żyć, pracować oraz tutaj mieli umrzeć. Pracowali w kopalniach węgla i rud metali, przy wyrębie lasu, w kołchozach. Głód i ciężka praca dziesiątkowały szeregi zesłańców – mówił.
Nawiązał też do tragedii, które dzieją się obecnie na naszych oczach.
- Powinniśmy złożyć wyrazy współczucia wszystkim mieszkańcom Polski Południowej, którzy doznali straszliwej klęski – klęski naturalnej, z którą trudno walczyć. Współczujemy im tym bardziej jako Sybiracy - pamiętamy o tym, że strata dobytku całego życia jest dużą tragedią dla rodzin. Mamy też do czynienia za naszą granicą z klęską, którą ludzie powinni sami rozwiązać – jest to wojna na Ukrainie. Oglądamy ze współczuciem wszystkie obrazy o bombardowaniach szpitali, szkół, o będących w niewoli dzieciach – dodał.
Na uroczystościach Miasto Słupsk reprezentowała wiceprezydent Beata Chrzanowska.
- 17 września to również data upamiętniająca rok 1939, kiedy wojska sowieckie dokonały agresji. 17 września to symboliczny początek niszczenia polskiej ludności, kultury i trwałej utraty Kresów Wschodnich – mówiła.
Ku czci ofiar II wojny światowej, przybyłe na uroczystość delegatury złożyły pod Krzyżem Katyńskim - symbolem wszystkich sowieckich zbrodni popełnionych na Polakach - wiązanki kwiatów.
Dzień Sybiraka obchodzony jest 17 września, w rocznicę napaści ZSRR na Polskę. Został ustanowiony uchwałą Sejmu RP z września 2013 roku. W ten sposób, co roku oddawany jest hołd wszystkim Polakom, którzy zostali zesłani na Syberię oraz inne tereny Związku Radzieckiego. Pierwsze zsyłki na Sybir miały miejsce już w XVII w., kiedy wysłano tam grupę 10. tys. uczestników konfederacji barskiej. Następnie, w głąb Rosji zsyłani byli uczestnicy powstań niepodległościowych, czy działacze konspiracyjni. Po 17 września 1939 r. deportowano na tereny Kazachstanu i Syberii blisko półtora miliona Polaków.