Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziki niszczą działki przy ul. Klonowej w Słupsku (wideo)

Zbigniew Marecki
Pan Jan, ogrodnik zajmujący się działką państwa Dawidowskich, musi co kilka dni układać zrytą przez dziki trawę.
Pan Jan, ogrodnik zajmujący się działką państwa Dawidowskich, musi co kilka dni układać zrytą przez dziki trawę. Łukasz Capar
Choć mieszkają prawie pośrodku ulicy Klonowej, to ich działkę prawie codziennie odwiedzają dzikie zwierzęta. Niektóre ją niszczą, a inne zabawiają się z ludźmi.

Rodzina Dawidowskich ze Słupska od kilku miesięcy mieszka w nowym domu przy ulicy Klonowej, która pod lasem łączy się z ulicą Hołdu Pruskiego. Od lasu dzieli ich ponad 300 metrów, ale dzikim zwierzętom ta odległość nie przeszkadza. Od strony ulicy Klonowej rodzina jeszcze nie zbudowała ogrodzenia. Dlatego musi się liczyć z nocnymi odwiedzinami nieproszonych gości.

Zobacz także: Dziki wychodzą w Słupsku na ulicę Hołdu Pruskiego

- Dziki przychodzą już do nas w nocy co kilka dni. Nawet w sześcioosobowym stadzie. Zostawiają ślady i ryją w trawie na całej działce. Ogrodnik musi ją co kilka dni na nowo układać - opowiada pani Marzena, siostra właścicielki nieruchomości.

Inne dzikie zwierzęta także odwiedzają ten teren. Latem sarna przeskakiwała ogrodzenie, które chroniło truskawki. Po jej wizycie truskawek już nie było.
- Zauważyliśmy też, że odwiedzają nas lisy, które w nocy roznoszą po działce buty zostawione przed drzwiami wejściowymi - opo­wiada pani Marzena.

Rodzina jest zdziwiona takim zachowaniem zwierząt. Chciałaby, aby interweniowali myśliwi. Czy to jest możliwe?

- To nie jest nasze zadanie - mówi Marian Wilczewski, łowczy okręgowy w Słupsku. Jak nam wyjaśnił, dzieje się tak, bo granice administracyjne miast są wyłączone z obwodów łowieckich. Dlatego myśliwi nie będą polować na terenie miasta. Nie zrobią tego też w Lasku Północnym, bo to jest teren spacerowy słupszczan.

- Można natomiast odłowić dzikie zwierzęta. Właśnie przygotowuję opinię co do odłowu dzików. To musi jednak przeprowadzić Urząd Miejski w Słupsku, ale przedtem trzeba ogłosić przetarg, a to wydłuża całą procedurę - tłumaczy Marian Wilczewski.

Według niego z wyborem odpowiedniej firmy nie ma kłopotu, bo już kilka ich działa na rynku.

Z kolei Dawid Zielkowski, rzecznik prasowy prezydenta Słupska, poinformował nas, że w ratuszu już trwają przygotowania do przeprowadzenia akcji odłowienia loch dzika z warchlakami.

- Niedługo podpiszemy stosowną umowę. Odłowione zwierzęta trafią do Ośrodka Hodowli Zwierzyny w Dretyniu - dodaje Dawid Zielkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza