"Od momentu wyboru mnie na selekcjonera minął ponad miesiąc. Jestem zadowolony, że w końcu możemy grać w piłkę" - przyznał w Tallinnie Fornalik, który zamierza stosować inne ustawienie niż jego poprzednik Franciszek Smuda. Chodzi przede wszystkim o dwóch napastników (a nie jednego) w wyjściowym składzie.
"Zamierzam dokonać zmian w ustawieniu drużyny i dwóch-trzech personalnych" - zapowiedział Fornalik, nie zdradzając jednak szczegółów. Przeciwko Estończykom zagra m.in. pomijany przez Smudę Arkadiusz Piech (nie wiadomo tylko, czy od pierwszej minuty), świetnie znany nowemu selekcjonerowi ze wspólnej pracy w Ruchu Chorzów.
Kapitanem drużyny, podobnie jak za kadencji Smudy, będzie Jakub Błaszczykowski.
"Zawiedliśmy na Euro, ale w sporcie i w ogóle w życiu jest tak, że po upadku trzeba się szybko podnieść. Mamy taką szansę w środę" - powiedział pomocnik Borussii Dortmund.
W Tallinnie przebywają także przedstawiciele władz PZPN, na czele z prezesem Grzegorzem Latą.
"Myślę, że idziemy w dobrym kierunku. Zresztą trener Smuda pozostawił swojemu następcy zespół ułożony. Pewnie nowy selekcjoner doda jeszcze dwóch-trzech zawodników. Nie ma czasu na dalsze szukanie, bo już za trzy tygodnie rozpoczynamy na wyjeździe z Czarnogórą eliminacje mistrzostw świata. Swoją drogą, jestem ciekaw, jak sobie poradzi ten zespół w towarzyskim środowym spotkaniu z Łotwą (w Podgoricy - PAP)" - wspomniał Lato.
Przypuszczalny skład: Wojciech Szczęsny (Przemysław Tytoń) - Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Damien Perquis, Jakub Wawrzyniak - Jakub Błaszczykowski, Eugen Polanski, Adrian Mierzejewski, Maciej Rybus - Robert Lewandowski, Arkadiusz Piech (Artur Sobiech).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?