Piłkarzom Gryfa Słupsk wiosną wielokrotnie już mówiono o najważniejszych meczach, meczach sezonu, roku czy życia. Tak było z Gwardią Koszalin na inaugurację, z Gwardią na wyjeździe, z Druteksem-Bytovią u siebie, z Energetykiem Gryfino na wyjeździe.
Przed każdym z nich trzeba było się sprężać, w każdym walczyć o życie. Raz się udawało, częściej nie, ale trudno inaczej myśleć o spotkaniu z Chemikiem jak tylko o wygranej. Trzy zdobyte punkty spowodują, że Gryf, bez względu na wyniki goniącego go Energetyka Gryfino utrzyma się w lidze i nie będzie musiał się martwić o wynik ostatniego meczu w Dębnie Lubuskim.
Obecnie Gryf ma 31 punktów, Energetyk Gryfino 27. Słupszczanie dzisiaj grają z Chemikiem, Energetyk z ostatnimi w tabeli Orlętami Reda. Za tydzień Gryf jedzie do Dębna, Energetyk walczyć będzie w Wejherowie z tamtejszym Gryfem. Wszelkie dywagacje staną się zbyteczne, gdy słupszczanie wygrają w sobotę.
Tyle że:
1. Chemik Police gra wiosną bardzo dobrą piłkę.
2. W ostatnich 10 meczach nie przegrał.
3. W trzynastu ostatnich meczach przegrał tylko raz z Kotwicą Kołobrzeg na własnym boisku.
4. Gra do ostatnich minut i w nich zdobywa dużo goli.
5. Zdobył wiosną już 24 punkty. Tyle samo ile Gryf. Więcej mają na swoim koncie w tej rundzie tylko Błękitni i Drutex-Bytovia.
6. Chemik lubi strzelać gole. W ostatnich piętnastu meczach tylko raz nie trafił do siatki rywali (0:0 z Gryfem Wejherowo).
7. Zespół ten w trzynastu meczach wiosny uzbierał dwa razy więcej punktów, niż w piętnastu starciach jesienią, wygrał także dwa razy więcej spotkań.
8. Przeprowadził dobre transfery. Filip Kosakowski (gracz m.in. Pogoni i Kotwicy) wiosną ustrzelił cztery gole, zaliczył również cztery asysty.
Starczy. Co zaproponuje Gryf? Na pewno w obronie nie będzie mógł wystąpić Adam Prusaczyk, pauzujący za czerwoną kartkę. Zastąpi go albo Wojciech Sterczewski, albo Adam Pietras. Na lekkie urazy narzekają Paweł Waleszczyk i Karol Świdziński. Jednak powinni zagrać.
Gryf w ostatnich trzech spotkaniach zwyciężył (z Orkanem Rumia 2:1, Kaszubią Kościerzyna 1:0 i Regą Trzebiatów 4:2). Gdy wygra z Chemikiem i utrzyma się, słupszczanie będą mogli powiedzieć o swoim wyczynie "Dolecieliśmy na księżyc bez rakiety".
Tak o niespodziewanym awansie w zeszłym sezonie do Premiership mówił trener maleńkiego Blackpool, Ian Holloway. Gryf nie musi awansować do angielskiej ekstraklasy. Wystarczy, że utrzyma się w polskiej III lidze.
Mecz rozpoczyna się w sobotę o godz. 17.30 na stadionie przy ul. Zielonej.
Apel trenera
Nie muszę ich mobilizować- Grzegorz Wódkiewicz, szkoleniowiec Gryfa Słupsk
- Oczywiście zrobimy wszystko, by zwyciężyć w tym meczu. Zawodnicy wiedzą, o co grają. Od kilku spotkań nie przegrywamy, nie trzeba piłkarzy nawet specjalnie mobilizować. Gdy wygramy, w co mocno wierzę, i osiągniemy swój cel, proszę kibiców o niewychodzenie z trybun. Chcielibyśmy podziękować fanom za doping, za to, że w nas wierzyli całą rundę, za to, że podtrzymywali nas na duchu.
Rozmowa z Arturem Sarną w papierowym wydaniu Głosu Pomorza
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?