Mecz zaplanowany jest na sobotę (24 września). Gra zacznie się o godz. 16 na stadionie MOSiR przy ul. Mickiewicza. Bytowianie mają piękną serię w ostatnich ośmiu grach (6 zwycięstw, 2 remisy). Będą chcieli podtrzymać passę. Z kolei drużyna z Kluczborka ugrała 14 punktów.
Dwa ostatnie spotkania drugoligowe MKS przegrał po 0:1. W środę piłkarze z Kluczborka zrehabilitowali się w oczach swoich kibiców w meczu 1/16 Pucharu Polski. U siebie pokonali przedstawiciela ekstraklasy - Zagłębie Lubin 3:2. To zwycięstwo to kolejny gwóźdź do trumny Jana Urbana, szkoleniowca Zagłębia. Działacze z Lubina są coraz bliżej decyzji o jego zwolnieniu, a porażka z drugoligowcem właściwie pieczętuje taki ruch.
Jednak nawet dobra forma z Pucharu Polski nie musi zatrzymać podopiecznych Waldemara Walkusza.
- Z całym szacunkiem podejdziemy do ekipy z Kluczborka. Nie mamy zamiaru ustępować im pola. MKS to silny przeciwnik, który zapowiada walkę o zwycięstwo. W mojej drużynie nie ma kartkowiczów. Wszyscy zawodnicy są gotowi do podjęcia skutecznej walki na boisku. Tradycyjnie już będą roszady w podstawowej jedenastce. Nikt nie ma u mnie pewnego miejsca. Zawsze wystawiam do gry piłkarzy, którzy są w najwyższej formie - zaznacza Waldemar Walkusz, szkoleniowiec Druteksu-Bytovii.
Gryf zagra z Chemikiem Police
Spotkanie rozpocznie się o godz. 15 na stadionie przy ul. Zielonej w Słupsku. Powinno dać odpowiedź na kilka pytań.
Jak zagra Gryf bez podstawowego obrońcy? W składzie gospodarzy zabraknie Pawła Ettingera, środkowego defensora. Nabawił się kontuzji stawu skokowego podczas starcia z Gwardią w Koszalinie. Mimo leczenia, uraz wyeliminował go z gry. Na jego miejsce wejdzie Adam Prusaczyk.
Kto będzie strzelał rzuty karne w Gryfie? O ile oczywiście będzie taka okazja, zadecydują o tym sami piłkarze. Po tym, jak w Koszalinie bramki z 11 metrów nie potrafił zdobyć Krzysztof Biegański, wydaje się, że ewentualną jedenastkę powinien egzekwować ktoś inny. Tyle że w tygodniu, na treningach królem strzelców w karnych był... Biegański. W Koszalinie do egzekwowania karnego zabierał się Marcin Kozłowski, Biegański chciał się przełamać i wyjął mu piłkę z rąk. Wtedy się jednak nie udało.
Czy Biegański zagra? Napastnik Gryfa, sprowadzony, by zdobywał gole, znów zaczyna cierpieć na nieskuteczność. Nawet właśnie okazja z rzutu karnego nie przełamała jego strzeleckiej niemocy. Mimo tego szkoleniowiec Grzegorz Wódkiewicz konsekwentnie stawia na niego i z Chemikiem ma zamiar wystawić napastnika od początku meczu.
Jak grać z Chemikiem? Police to bardzo dobry zespół, od startu sezonu wygrał cztery razy, dwa zremisował i dwa przegrał. Wiosną, gdy grał na stadionie przy ul. Zielonej, w pierwszej połowie zatrzymał gryfitów bardzo wysokim pressingiem. W drugiej połowie to zmęczenie wyszło i stracił trzy gole. Ale słupszczanie ostatnie dwa mecze w pierwszej połowie także grali taką obroną. I w drugich odsłonach nie potrafili utrzymać wysokiego tempa spotkania. Brakowało sił i precyzji, by zdobyć gole.
- Teraz poszukamy czegoś innego - zapowiada Wódkiewicz.
Czy płyta boiska przy ul. Zielonej będzie twarda i będzie nadawała się do gry? Na to pytanie znamy odpowiedź. Nie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?