Od kilku dni można kupować bilety na ostatni seans filmowy w kinie Milenium w Słupsku. Wybór repertuaru był prosty. Zdecydowano się wyświetlić ten sam film, który grano na otwarcie kina w 1963 roku. Będzie to "Zerwany most" Jerzego Passendorfera.
Według informacji szefostwa kina sala na 726 osób była wtedy wypełniona po brzegi. O godz. 16 wyświetlono seans dla działaczy PZPR, dyrektorów przedsiębiorstw i urzędników miejskich. O godz. 18.15 film mogli zobaczyć pozostali mieszkańcy miasta.
"Zerwany most" jest przesiąknięty komunistyczną propagandą i nie brak w nim przekłamań historycznych.
Dlaczego Paweł Wiliński, kierownik słupskiego kina, zdecydował się na wyświetlenie filmu pokazującego w nieprawdziwy sposób relacje polsko-ukraińskie?
- Bo to dobry film - ucina Wiliński.
"Zerwany most" to film w reżyserii Jerzego Passendorfera. Scenariusz napisał Roman Bratny. Występują w nim m.in. Mieczysław Voit, Wojciech Siemion i Jerzy Kaczmarek.
Film opowiada o walkach z bandami UPA w Bieszczadach. Podczas jednej z nich porucznik Mosur zabija prowidnyka. Po latach oskarżony zostaje o współpracę z banderowcami: dla zdobycia ich zaufania brał bowiem udział w kilku krwawych akcjach terrorystycznych. Odnalezione dokumenty uwalniają go od winy. Wraca w Bieszczady, gdzie pracuje jako inżynier.
Film będzie emitowany tylko raz, dzisiaj o godzinie 18. Bilet na ten ostatni, historyczny seans kosztuje 15 złotych, tyle samo co 47 lat temu, czyli w dniu, gdy Milenium zostało otwarte. Bilety będą sprzedawane w kasie kina od godziny 15 do 20. Wciąż do kupienia jest około 300 wejściówek.
- Po seansie, o godzinie 20 oddaję klucze od budynku - mówi Paweł Wiliński, kierownik kina Milenium w Słupsku. Dodaje, że nic mu nie wiadomo o dalszych losach obiektu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?