"Edith i Marlene" to historia dwóch wielkich gwiazd i osobowości estrady - Edith Piaf i Marlene Dietrich.
- To spektakl o zderzeniu dwóch silnych osobowości, o przyjaźni, ale również o tym, co to znaczy być artystą, jakie skrajne osobowości mogą zostać artystami - mówi Andrzej Ozga, reżyser przedstawienia.
- Dzisiaj, kiedy mamy zalew gwiazd, warto przypomnieć, że gwiazda, to kiedyś była również osobowość, z którą ludzie mogli się utożsamiać.
Andrzej Ozga kilka lat temu wyreżyserował to przedstawienie w Elblągu. Już dzisiaj opowieść o dwóch największych pieśniarkach swoich czasów: Edith Piaf, nazywanej paryskim wróbelkiem, i Marlene Dietrich, którą nazywano błękitnym aniołem, zobaczyć będą mogli widzowie ze Słupska.
"Edith i Marlene" to spektakl dramatyczny zbudowany na motywach życia Edith Piaf.
- Zobaczymy kilka scen, które mogły się zdarzyć w życiu Edith. Jej życie było krótkie, ale bardzo intensywne. Znamy je z wywiadów, jakie udzieliły Edith i Marlene, a także z opowieści osób trzecich. W ten sposób powstał kalejdoskop życia Edith - mówi Andrzej Ozga.
Siłą przedstawienia będą wspaniałe piosenki obu gwiazd. Tych, w polskiej wersji językowej, usłyszymy prawie 20.
W rolę Edith wcieli się Monika Węgiel, młoda aktorka na co dzień grająca w warszawskim Teatrze Współczesnym. Rolę Marlene zagra Beata Olga Kowalska, aktorka scen łódzkich i wrocławskich, znana również miedzy innymi z seriali "Klan", "Plebania" i "Ranczo".
Obok głównych bohaterek zobaczymy też niemal cały zespół aktorski słupskiego Nowego Teatru.
Premiera spektaklu dzisiaj o godz. 18.
Przedstawienie będzie można zobaczyć również w sobotę i niedzielę o godzinie 18. O bilety w cenie 27 i 22 złotych można jeszcze pytać w kasie Nowego Teatru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?