- Nie wiem jak Słupsk wygrał ten mecz - mówił po drugim spotkaniu Paweł Kikowski, zawodnik Kotwicy Kołobrzeg. W Słupsku można wygrać - bardzo odważnie deklaruje jeden z najlepszych polskich zawodników jaki biega po parkietach PLK.
Kotwica wciąż walczy i wierzy że może okazać się lepszym zespołem. Może także dlatego jej zawodnicy trenowali nawet w niedzielę. Dla okrojonego składu kołobrzeżan dzisiejsze spotkanie może być najważniejsze.
Jak pokazały doświadczenia z ubiegłego czwartku i piątku w pierwszym starciu mają jeszcze siły by nawiązać rywalizację. To może być takim "syndrom pierwszego meczu". Dzisiaj kołobrzeżanie, muszą szukać swojej szansy na zwycięstwo w Słupsku - tutaj będą próbować zaskoczyć Energę Czarnych.
Wszyscy w Kołobrzegu są zdolni do gry, nie ma już sytuacji z pierwszego spotkania, w którym Barrett przyjmował specjalne leki, które zbijały jego gorączkę. Na lekkie urazy wynikające raczej z przemęczenia narzekali rozgrywający Hamilton (nadgarstek) i podkoszowy Cielebąk (kolano). Nie trenowali w pełnym wymiarze. Obaj oczywiście wystąpią.
Kotwica do Słupska przyjedzie dniu meczu, zostanie do jutra.
Dla słupszczan najważniejsze jest, by zatrzymać albo wypompować - jak to mają w zwyczaju - siły z Przybyszewskeigo i Hamiltona. Obaj w pierwszych dwóch meczach pokazali, że mają niespożyte siły i celną rękę. Są w fantastycznej formie.
Słupszczanie mogą to zrobić stosując chyba te same środki co do tej pory - równą grę całego zespołu, częste zmiany składu, ofiarną grę w defensywie i przede wszystkim wykorzystywaniem dobrych pozycji w ataku. Bo w pierwszym meczu w Kołobrzegu zabrakło skuteczności, a w drugim obrony szczególnie rzutów za trzy punkty.
W tym spotkaniu słupszczanie stracili ich aż tyle, że zachwiany został mit zespołu, który potrafi bronić się skutecznie przed rzutami zza linii 6.25 m.
Mecz zaczyna się dzisiaj o godz. 18.30. W czwartek, ze względu na transmisję TVP, początek o godz. 19.30.
Po dwóch spotkaniach jest remis 1:1. Zespoły grają do trzech zwycięstw. Jeśli po kolejnych dwóch meczach będzie remis 2:2, ostatnie spotkanie odbędzie się w środę, 15 kwietnia, w Kołobrzegu.
Straty za trzy
W pierwszym meczu w czwartek, Energa Czarni dała kołobrzeżanom trafić tylko 3/19 za trzy punkty. W drugim meczu było już gorzej - 13/32.
W tym elemencie do tej pory, szczególnie po naukach Gasepera Okorna, szkoleniowca, Energa Czarni potrafiła powstrzymać rywali.
Oto statystyki rzutów za trzy rywali słupszczan w ostatnich meczach rundy zasadniczej.
- AZS Koszalin - 5/19
- Polonia Gaz Ziemny Warszawa - 2/16
- Asseco Prokom Sopot - 2/16
- Górnik Wałbrzych - 7/23
- Anwil Włocławek - 5/19
- Kotwica 7/23
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?