Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś w Słupsku mecz Energa Czarni - Trefl Sopot (wideo)

Rafał Szymański [email protected]
Początek meczu o godzinie 17.
Początek meczu o godzinie 17. Łukasz Capar
Dziś (26 lutego) Energa Czarni zaczyna drugi etap w TBL. Pierwszy rywal - Trefl Sopot - ma to wszystko czego brakuje słupszczanom: równą formę, rozgrywającego i skutecznych podkoszowych. Jak go pokonać? Sposobem. Bezpośrednia transmisja z meczu jak zawsze na gp24.pl. Początek o godzinie 17. Serdecznie zapraszamy.

Z najlepszym obecnie polskim zespołem zagrają w niedzielę zawodnicy Energi Czarnych Słupsk.
Trefl Sopot Od końca listopada przegrał tylko jedno spotkanie. W drugiej rundzie miał bilans 11:1, zdobył także w minio­nym tygodniu Puchar Polski. Jak pokazały te spotkania, żółto-czarni z Sopotu są w bardzo dobrej formie.

- Złapaliśmy optimum for­my. Życzyłbym sobie, by utrzymała się do końca, co dałoby szansę na mistrzostwo - komentuje Filip Dylewicz, skrzydłowy Trefla.

Karlis Muiznieks, szkoleniowiec sopocian, dysponuje szerokim składem, w którym bardzo ważna rolę grają trzy elementy. Pierwszy to rozgrywający reprezentacji Polski Łukasz Koszarek. Ze średnią 5,2 asyst na mecz jest w pierwszej trójce najlepiej podających w TBL. Jego akcje napędzają zespół.

Drugi ważny element, to bardo dobrzy Polacy. Obok Koszarka to Łukasz Wiśniewski - obrońca, skrzydłowy Adam Waczyński i czwórki Filip Dylewicz i Marcin Stefański. Każdy z nich wnosi coś do zespołu. Wiśniewski szybkość, Waczyński i Dylewicz skuteczność, Stefański waleczność. Trzeci element to podkoszowi. Para Turek, Kuzminskas gwarantuje i punkty i zbiórki. To ważne, bo z nich wynika podstawowa broń Trefla - kontra. Czwartym atutem jest duża rotacja, a do składu doszedł niedawno kolejny zawodnik obwodowy David Brembley.

Innym czynnikiem, oprócz umiejętności, dają­cym Treflowi fotel lidera, to team spirit. - Bez chemii nie ma sukcesów - komentuje Dylewicz.

Energa Czarni
Słupski zespół po odpadnięciu z Pucharu Polski mógł się skoncentrować na treningach i przygotowaniach do drugiego etapu. - Były i zajęcia specjalistyczne, z przygotowania fizycznego, były i intensywniejsze jeśli chodzi o taktykę - mówi Dainius Adomaitis, szkoleniowiec Energi Czarnych.
Na dzisiaj Trefl na każdej pozycji dysponuje lepszymi zawodnikami niż Energa Czarni. - Musimy być skoncentrowani przez 40 minut - dodaje Adomaitis.

Tylko koncentracja przez całe spotkanie pozwoli słupszczanom liczyć na chwilę słabości Trefla. Tak jak w Słupsku, gdy rywal prowadził 72:67 na pół minuty przed końcem. Przegrał po serii błędów 72:73. W Sopocie to Czarni nie potrafili wejść w mecz, szybko stracili dużo punktów. Potem zrywy i zniwelowanie przewagi do kilku punktów kosztowało słupszczan na tyle dużo sił, że nie byli w stanie ustać naciskowi Trefla. Dlatego przegrali.

- Pracujemy nad tym, aby wreszcie udało nam się wygrać. Liczyć się będzie każda akcja, każde posiadanie piłki, każde podanie - dodaje Adomaitis. Słupscy zawodnicy są zdrowi, nikt nie narzeka na kontuzje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza