- Trzy lata temu odkryłam w internecie, że 5 marca na świecie obchodzi się Dzień Teściowej. Od razu kupiłam piękny bukiet, aby go wręczyć teściowej, bo jest moją najlepszą przyjaciółką - opowiada Barbara Hulecka ze Słupska.
W tym roku też będzie obchodzić to święto. Gdy przed kilku dniami czytała naszą gazetę, zauważyła, że zachęcamy czytelników do składania sobie życzeń z okazji Dnia Kobiet. Od razu się zdenerwowała i postanowiła przypomnieć o Dniu Teściowej.
- Trzeba wreszcie skończyć ze złośliwościami wobec teściowych. One są niezwykle ważne, bo pomagają młodym małżeństwom i wspierają swoje synowe. Ja moją bardzo lubię i chcę, aby o tym wszyscy wiedzieli - nie ukrywa pani Barbara, mama Mateusza i Karoliny.
Nawet namówiła teściową, aby razem przyszły do redakcji i opowiedziały o ich przyjaźni.
Poznały się 12 lat temu, gdy pani Barbara została narzeczoną Daniela, jednego z trzech synów Reginy Huleckiej z Włynkowa.
- Moja mama zmarła, gdy miałam 14 lat. Trochę się bałam, jak się ułożą moje stosunki z przyszłą teściową. Tymczasem okazała się otwartą i przyjazną kobietą. Dała mi dużo wsparcia i stała się dla mnie drugą mamą - opowiada pani Barbara.
Teściowa przytakuje. - Razem chodzimy na zakupy i imprezy, a nawet zapisałyśmy się wspólnie na aerobik. Gdy synowa ma chandrę, to może liczyć na to, że ją wysłucham - zdradza pani Regina.
Zaakceptowała nawet to, że młodzi przez 6 lat żyli "na kocią łapę". - Trochę mnie to bolało, bo ja z mężem w tym roku będziemy obchodzić 40-lecie małżeństwa. Długo im tłumaczyłam, że ślub utrwala związek i daje kobiecie poczucie bezpieczeństwa. W końcu zrozumieli, że to ważne - śmieje się pani Regina.
- Teraz nawet trochę żałuję, że tak długo zwlekaliśmy ze ślubem, bo mielibyśmy dłuższy staż małżeński - dopowiada synowa. - Za to kolejne rocznice obchodzimy razem z teściami, bo wzięliśmy ślub w tym samym dniu - 29 listopada.
Młodzi na co dzień mieszkają w Słupsku. Teściowie we Włynkowie, ale odwiedzają się często.
- Ja jestem od rozpieszczania wnuków. Kupuję im pączki - mówi pani Regina. - Tak jak moja teściowa. To była mądra kobieta. Nigdy się nie mieszała, jak mieliśmy z mężem ciche dni. Trochę ją naśladuję, ale raczej trzymam z synową, bo ona zawsze ma rację. Jest młoda i ma prawo do błędów.
- Gdy urodziłam córkę i potrzebowałam opieki, od razu pojechałam do teściowej. Jestem jej wdzięczna, bo wiem, że zawsze mogę na nią liczyć - dodaje pani Barbara.
Czy czegoś żałuje?
- Tak, bo w kalendarzu nie ma Dnia Teścia, choć to niesprawiedliwe, bo jest Dzień Ojca. A ja mam bardzo fajnego teścia i zrobię mu moje prywatne święto
- śmieje się.
Jak powstał Dzień Teściowej
W Europie święto obchodzone jest corocznie 5 marca jako wyraz szacunku i wdzięczności synowej lub zięcia wobec teściowej lub świekry za ich obecność, zainteresowanie i pomoc w wychowaniu dzieci, utrzymaniu wspólnego gospodarstwa domowego, rozwiązywaniu problemów itp. Zostało ustanowione w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku we Francji jako zaprzeczenie dla stereotypu złej i nieznośnej teściowej. Najpierw miało charakter medialny, ale teraz coraz częściej jest traktowane w Europie jako ważne święto rodzinne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?