Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzisiaj mecz Energa Czarni Słupsk - Polonia Gaz Ziemny Warszawa

Rafał Szymański
W pierwszym meczu w Warszawie Polonia wygrała po dwóch dogrywkach. W Enerdze Czarnych z piłką Mateo Kedzo.
W pierwszym meczu w Warszawie Polonia wygrała po dwóch dogrywkach. W Enerdze Czarnych z piłką Mateo Kedzo. Fot. Łukasz Capar
Dzisiaj o godz. 18.30 koszykarze Energi Czarnych zagrają w ostatnim meczu XXVIII kolejki. Podejmują Polonię Gaz Ziemny Warszawę. Marzenia o czwórce oddalają się, ale by nadal móc marzyć, słupszczanie muszą wygrać.

Przed meczem pewne jest, że słupszczanie zagrają bez Mateo Kedzo (kontuzja w spotkaniu z Górnikiem Wałbrzych wykluczyła go na kilka tygodni z treningów).

To oznacza lukę pod koszem, bo umiejętności chorwackiego skrzydłowego bardzo przydawały się słupszczanom. Zastąpi go zapewne wracający do formy Omar Barlett.

Takie ustawienie testował Gasper Okorn, słupski szkoleniowiec, w sparingu z Astorią Bydgoszcz. Wtedy właśnie mecz rozpoczęła para Booker - Barlett. Głównym zadaniem tej dwójki będzie wyłączenie z gry Michaela Ansleya, fenomenu już nie tylko Polonii, ale i całej polskiej ligi. Gracz, który ma już 42 lata doskonale sobie radził na parkiecie w niedawnym spotkaniu z Basketem Kwidzyn, zdobył 37 punktów. Jeśli ograniczy się jego możliwości techniczne, to będzie pierwszy krok do sukcesu.

Kolejny to powstrzymanie Grega Harringtona, rozgrywającego, z którym w tym sezonie nieformalnie rozmawiało nawet Asseco Prokom Sopot, gdy szukało graczy, którzy wzmocniliby skład przed grą w TOP 16 Euroligi. Harrington powraca po kontuzji do gry, tyle że przeciwko niemu zagra Antonio Burks, a ten jest w coraz lepszej formie. W ostatnich spotkaniach udowadnia kolejnym rozgrywającym, jak wciąż wiele jeszcze się muszą uczyć.

Przy coraz lepszej ostatnio postawie słupszczan, przy pracy jaką wykonują na treningach ich zwycięstwo przyjęte będzie jako norma, porażka jako sensacja.

Jednak Wojciech Kamiński, trener Polonii potrafi nieraz, podobnie jak Andrej Urlep, wyczarować coś z niczego. Jego skład, średni, jak na polskie warunki, w tym sezonie zrobił już kilka niespodzianek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza