Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzisiaj na Gryfii rozpęta się piekło. Energa Czarni Słupsk gra z AZS Koszalin

Rafał Szymański
Tak kibice Czarnych dopingowali swoją drużynę podczas poprzedniego meczu z AZS.
Tak kibice Czarnych dopingowali swoją drużynę podczas poprzedniego meczu z AZS. Fot. Łukasz Capar
To będą najważniejsze derby w historii zmagań obu klubów w ekstraklasie. Wynik może decydować nawet o tym, z jakimi medalami ukończą sezon Energa Czarni Słupsk i AZS Koszalin.

Oba kluby ostatnio doskonale spisują się w lidze, oba walczą o jak najwyższe pozycje. Mecz w Gryfii zacznie się o 17.30. Po nim będzie jasne, z jakich miejsc przystąpią do walki w play off.

Wymiar sportowy starcia jest wielki, jeszcze większy jest ten, którego nie da się wymierzyć liczbami i miejscami w tabeli. To szerszy plan odwiecznej rywalizacji obu ośrodków, rywalizacji w której sport jest pretekstem do udowodnienia wyższości. Wygrana z Koszalinem, bez względu na dyscyplinę i rozmiary, daje powody do dzikiej radości, graniczącej często z szaleństwem. Przez te kilka godzin triumfu słupszczanie czują to samo, co fani Barcelony, u stop której legł Real Madryt.
Takie nastroje potrafił wygrać w zeszłym sezonie Igor Griszczuk, były trener Energi Czarnych, któremu wygrane z AZS pozwalały długo utrzymywać się przy zespole, chociaż przegrywał inne mecze. Takie nastroje rozumie i obecny trener Gasper Okron.

- Na Koszalin wszyscy na czerwono - tymi słowami, wypowiedzianymi do kamery kibiców włączył się do internetowej akcji zapowiadającej spotkanie. Wszyscy słupszczanie dopingujący w Gryfii będą ubrani właśnie w taki ognisty kolor. To ma być przedsionek piekła.

- Piekła tylko dla AZS - deklarują kibice.

Czy tak się stanie dowiemy się dziś wieczorem.

PLK Energa Czarni Słupsk - AZS Koszalin

Dzisiaj na Gryfii rozpęta się piekło. Energa Czarni Słupsk gra z AZS Koszalin

To będą najważniejsze derby Pomorza Środkowego ze wszystkich, jakie do tej pory się odbyły. Decydować będą o tym, na kogo trafią nasze zespoły w play off. Kto wie, może nawet w drodze po medale?

Słupszczanie wciąż mogą awansować do pierwszej czwórki ale, by tak się stało ostatni w tabeli Górnik Victoria musiałby pokonać Polpharmę Starogard Gdański. Sprawa dla spadkowicza jakim są wałbrzyszanie właściwie nie do przeskoczenia. Dlatego już dzisiaj słupszczanie muszą się przygotować do walki w pre play off. Zwycięzca może trafić na Basket Kwidzyn, jedną z najbardziej niewygodnych drużyn z dolnych rejonów tabeli, mającej ambicje dojścia bardzo wysoko. Jej szkoleniowiec Andrej Urlep głośno mówi o półfinale. Aby jednak rzeczywiście tak było, Atlas Stal Ostrów musi pokonać Polonię Warszawa.

Koszykarze ze Słupska wczoraj rano nie mieli już treningu, spotkali się tylko na wieczornych zajęciach. Po ostatnim meczu z Asseco Prokomem na szczęście nikt nie choruje, nikt nie leczy urazów. Oczywiście poza Mateo Kedzo, który już rozpoczął zajęcia z zespołem, ale na pewno nie zobaczymy go na parkiecie.

Koszykarze Eneregi Czarnych, jeśli zagraj tak jak ostatnio, bardzo poukładaną, uporządkowaną ale niezwykle intensywną w defensywie koszykówkę powinni wygrać. Ich styl na wymęczenie, pełen rotacji wręcz tłamsi rywala. O ile w pierwszych kwartach słupszczanie jeszcze wyglądają na nieskoncentrowanych (często przegrywają), to od pamiętnej porażki z Polpharmą Starogard Gdański w kolejnych zwycięskich meczach zawsze wygrywają w w trzecich i czwartych kwartach. Wygląda jakby dopiero wtedy dopadali do gardeł rywala i już nie odpuszczali.

- Jesteśmy przygotowani na szybką koszykówkę AZS - zapowiada Adam Romański, dyrektor sportowy Energi Czarnych. - Mają wymienność pozycji, a szczególnie trudno będzie ustać Reese, ale jeśli chcemy wygrać właśnie tak musimy zagrać, by przestał być najsilniejszą bronią swojego zespołu - zapowiada Romański.

Kibice na czerwono

Klub kibica słupskiego zespołu prosi wszystkich słupszczan, którzy zdobyli bilety i będą wspierać Energę Czarnych na trybunach, by ubrali czerwone koszulki. Ma być to element oprawy i widowiska dzisiejszego starcia.

To ma być koszykówka

Dzisiaj na Gryfii rozpęta się piekło. Energa Czarni Słupsk gra z AZS Koszalin

Gasper Okorn, szkoleniowiec Energi Czarnych Słupsk

- Widziałem Jeffa Norgdaarda na naszym meczu z Polonia Gaz Ziemny Warszawa. Było to dla mnie oczywiste, że tu przyjedzie, w końcu dlaczego nie ma tego nie robić. Nawet dziwne, że nie oglądał naszego spotkania z Asseco Prokomem Sopot. Aby pokonać AZS Koszalin musimy zapomnieć o tym, co było do tej pory, o tych wszystkich zwycięstwach z ostatnich naszych spotkań. Potrzebujemy nowego sposobu na koncentrację, potrzebujemy odpoczynku. Musimy przygotować się dobrze taktycznie do tego meczu. Wiem, że z jednej strony będzie to wojna. Zdaje sobie sprawę, że spotkanie będzie miało olbrzymie znaczenie dla słupskich kibiców. Ale chciałbym, by ten mecz był koszykówką od początku do końca, aby nie wchodziły tutaj w grę żadne inne kwestie.

W trakcie meczu Energa Czarni Słupsk - AZS Koszalin - Konkursy Głosu

Dzisiaj "Głos Pomorza" przygotował na spotkanie dwa atrakcyjne konkursy.

Konkurs SMS

Dzisiaj do godz. 16 prosimy o wytypowanie wyniku derbów. W tym konkursie można wygrać odtwarzacze MP3 i MP 4. Prosimy o wskazanie ostatecznego rezultatu spotkania w hali Gryfia. Wyślij pod numer 7268 SMS o treści: KGP.WYNIK (Twój typ). Przykład: KGP.WYNIK 77:77. Koszt SMS-a 2,44 zł brutto (z VAT).
Na pięciu Czytelników, którzy trafnie wytypują rezultat meczu czekają nagrody - odtwarzacze MP3 i MP4. W przypadku większej liczby takich samych typów o zdobyciu nagrody będzie decydować kolejność przesłania SMS. Wyniki w piątkowym wydaniu "Głosu", na stronach sportowych.
Laureaci konkursu zostaną powiadomieni telefonicznie.

Rzut z połowy

Obok w ramce prezentujemy kupon. W przerwie meczu odbędzie się losowanie. Szczęśliwcy, którzy wytną kupon i wrzucą do specjalnej urny, wezmą udział w losowaniu. Jeśli będą mieli szczęście będą mogli rzucić z połowy boiska i wygrać pieniądze. Specjalna urna na kupony znajdować się będzie przy głównym wejściu do sali Gryfia. Obok niej stać będą cherleaderki Maxi-Energa.

AZS Koszalin w pre play-off celują w Basket Kwidzyn

Koszykarze AZS Koszalin przyjadą dziś do Gryfii w jednym celu - odniesienia zwycięstwa. Pierwszego od ponad 5 lat.

Derbowy mecz z Czarnymi na zakończenie sezonu. Tego jeszcze nie było! Koszalińscy kibice i koszykarze od dawna szykują się na to wyjątkowe spotkanie. Szykują się tym mocniej, że akademicy nie wygrali w Gryfii w meczu o ligowe punkty od listopada 2003 roku. W kadrze jest tylko jeden zawodnik, który brał udział w tamtym meczu - Paweł Bogdan. Spędził wtedy na parkiecie minutę i w żaden inny sposób nie zapisał się w statystykach. Sześć kolejnych spotkań należało do gospodarzy, a w międzyczasie koszalińskiej drużynie udawało się wygrać w tej niegościnnej dla niej hali tylko w Pucharze Polski.

Akademicy mieli nieco więcej czasu na przygotowanie się do tego spotkania, bo w miniony weekend nie grali w lidze (zgodzili się na wcześniejsze rozegranie meczu z Asseco Prokomem). W piątek zmierzyli się za to z drużyną amatorską w meczu charytatywnym. Trener Jeff Nordgaard wyraźnie oszczędzał w tym spotkaniu siły swoich podstawowych zawodników, pozwalając się wykazać zmiennikom w tym... sobie. Do Słupska AZS przyjedzie zatem w pełni sił i w kompletnym składzie. Żaden z koszykarzy nie skarżył się na kontuzje. - Wszyscy są zdrowi i po przetarciu w meczu z Cesem - zapewnił kierownik drużyny Marcin Kozak.

Mecz z Czarnymi ma podwójne znaczenie dla koszaliński koszykarzy. Z jednej strony chodzi o zwycięstwo w prestiżowym meczu i zajęcie szóstego miejsca przed fazą pre play-off. Z drugiej o premie, które koszykarze dostaną tylko w przypadku wywalczenia tej lokaty. - Taki był założony cel przed sezonem - wyjaśnia Kozak. W przypadku zajęcia siódmego miejsce pieniądze zostaną w klubie.

Trener AZS Jeff Nordgaard docenia zespół Czarnych, który zanotował ostatnio efektowną serię sześciu zwycięstw. - Siłą Czarnych jest to, że... nie mają większych słabości. Na każdej pozycji dysponują mocnymi zawodnikami - twierdzi Nordgaard.
Akademicy nie mogą pochwalić się aż tak wyrównaną kadrą. Mimo kilku niezłych ostatnio występów Adama Metelskiego, pozycja centra wciąż nie należy do najpewniejszych w AZS szczególnie, że dawno już dobrego meczu nie zagrał drugi środkowy Ime Oduok. Także na obwodzie brakuje stabilizacji. Obaj rozgrywający przeplatają dobre występy ze słabszymi, a strzelca Javiera Mojikę dobrze już znają obrońcy w PLK i coraz trudniej zdobywać mu punkty.

Przed ostatnią kolejką większość drużyn przymierza się do ewentualnych rywali w fazie pre play-off, a nawet w play-off. Głośno było o ostatniej porażce Basketu Kwidzyn ze Sportino Inowrocław. Ten pierwszy zespół robił w końcówce meczu wszystko by przegrać jak najwyżej i nie zająć dziewiątego miejsca (co w dalszej perspektywie mogło oznaczać spotkanie z Asseco Prokomem w play-off). Także AZS ma wymarzonego rywala, a jest nim... drużyna z Kwidzyna. - Chciałbym zagrać z Kwidzynem - nie ukrywa Nordgaard. - Oni chcą zmierzyć się z wybraną przez siebie drużyną w play-off. Chyba jednak zapomnieli o nas - dodał. Basket, który pauzuje, zakończy sezon zasadniczy prawdopodobnie na 11. pozycji, a to oznacza, że jego rywalem będzie szósta drużyna w tabeli. Czy będzie nią AZS?

Jacek Wójcik
[email protected]

W pierwszym meczu AZS - Energa Czarni Słupsk 86:73

Jeśli koszykarze Energi Czarnych Słupsk mieli jakiekolwiek ambicje związane z pierwszym spotkaniem to chyba zostawili je w jakiejś tajemniczej torbie skrytej w autokarze, który wiózł ich w tamto popołudnie do Koszalina.

Zawiedli okrutnie swoich kibiców. Inna sprawa, że Jeff Nordgaard, szkoleniowiec AZS przygotował wspaniale swój zespół do walki ze słupszczanami. Nikt z gości nie potrafił znaleźć sposobu na rozpędzonego Reesa, niekt nie potrafił zatrzymać skutecznego Mojicę. Oduok agresją pozbawił chęci do walki słupskich podkoszowych.

Słupszczanie przegrali mecz, a miał on swoje konsekwencje. Dwa dni potem na spotkanie EuroChallenge nie pojechał Rolando Howell, mimo, że pojechał fatalnie zagrał Jay Straight. Nic dziwnego, że właściwe ten mecz spowodował, że zaczęto odliczać chwile do końca ich pobytu w Słupsku.

Przykra sprawą była także kontuzja palca Sroki. Wrócił do gry dopiero po trzech tygodniach.

AZS Koszalin - Energa Czarni Słupsk 86:73 (23:21, 21:15, 25:20, 17:17).
AZS: Mróz 2, Bogdan 0, Reese 25 (3), Swanson 2, Diduszko 0, Arabas 8 (1), Łuszczewski 3 (1), Oduok 19, Milicić 6, Mojica 21 (3).

Energa Czarni: Ingram 5 (1), Howell 2, Leończyk 6, Bennett 7 (1), Dutkiewicz 2, Sroka 8 (2), Kedzo 16 (2), Bakić 0, Cesnauskis 9 (1), Malesa 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza