- Nie możemy przerwać prac z kilku powodów - tłumaczy Bogdan Krawczyk, dyrektor Zachodniopomorskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Koszalinie. - Wykonawca mógłby naliczyć nam kary. Ponosi bowiem koszty utrzymania placu budowy. Poza tym część prac trzeba wykonać właśnie latem. Wymagają odpowiednich warunków pogodowych, wilgotności. Jest jeszcze jeden ważny powód. Musimy roboty skończyć w tym roku, by nie przepadły nam dotacje z ministerstwa infrastruktury, ponad 3 mln zł.
Dyrektor przekonuje, że wahadłowy ruch nie powoduje większych utrudnień kierowcom.
- W sobotę przez kilka godzin monitorowaliśmy ruch na moście - opowiada. - Kierowcy nie czekali więcej niż 5 minut. Dłuższe oczekiwani powodowane było jedynie podniesieniem mostu. Ale to nie ma nic wspólnego z robotami.
Most nie jest jedynym problemem kierowców. W fatalnym stanie jest droga wojewódzka prowadząca przez miasto. Wystarczy, że trochę popada, i już kierowcy mają problem by nią przejechać. Tak było minionej soboty. Auta tonęły w kałużach.
Władze Dziwnowa od lat zabiegają o remont tej drogi. Bezskutecznie.
- Kończymy dokumentacje przebudowy 2 kilometrów tej ulicy - informuje dyrektor Krawczyk. - Inwestycji nie ma na liści wieloletniej prognozy finansowej marszałka, ale jeśli gmina dorzuci połowę potrzebnej kwoty, rozpoczniemy przebudowę w przyszłym roku z własnych funduszy. Burmistrz Dziwnowa poparły pomysł.
Przebudowa z wymianą siecią kanalizacji deszczowej, wymianą chodników, budową zatok potrwa dwa lata. Ma kosztować około 10 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?