Piłkarzom przyszło grać w trudnych warunkach na grząskim boisku. W dodatku od czasu do czasu padał też deszcz. Gospodarze i goście rozpoczęli grę z wyraźnym respektem do siebie. Zawsze spotkania lokalnych rywali polegają na niezwykle zaciętej walce. I tak też było od pierwszej do dziewięćdziesiątej minuty. W poczynaniach obu drużyn nie mogło być finezji, bo w wielu akcjach było sporo przypadkowości, bowiem piłka często stawała w kałużach. W 20 minucie bliski zdobycia bramki był gryfita Jacek Piołunkowski. Pięć minut później doszło do sporego zamieszania na lęborskim polu karnym. Piłka trafiła w rękę lęborczanina Łukasza Kłosa i sędzia zdecydowanym gestem wskazał na "wapno". Pewnym egzekutorem "jedenastki" okazał się Dominik Brandt , który nie dał najmniejszych szans Grzegorzowi Zielińskiemu. Jak się później okazało był to jedyny gol w tej czwartoligowej konfrontacji piłkarskiej, chociaż jedni i drudzy mieli jeszcze wyborne okazje, by zmienić wynik. W 37. i 38. minucie lęborski bramkarz spisał się bez zarzutu. Najpierw wygrał pojedynek sam na sam ze strzelcem bramki, a następnie obronił silny strzał Grzegorza Bednarczyka . Tuż, tuż przed przerwą lęborski napastnik Tomasz Pietrasik znalazł się w dogodnej sytuacji pod słupską bramką, ale nie zdołał opanować piłki.
W II połowie atakowali goście, natomiast gryfici ograniczali się do kontr. Jedną z nich mógł w 64. minucie zamienić na drugiego gola Piołunkowski, który zmarnował stuprocentową szansę. Ze strony gości Kłos, Jarosław Kierszka , Jacek Szreder i Rafał Michor głównie z rzutów wolnych próbowali zaskoczyć Dariusza Piechotę, ale tego dnia słupski golkiper był bezbłędny. Jeszcze w końcówce meczu słupszczanie mogli powiększyć zwycięstwo. Niestety, Tomasz Burak w 83. minucie i Łukasz Schulz w 88. minucie nie wytrzymali nerwowo i po ich strzałach piłka poszybowała nad poprzeczką. Wiadomo, że słupscy i lęborscy kibice nie przepadają za sobą. Stąd spore siły policyjne czuwały nad bezpieczeństwem i przebiegiem zawodów. Najważniejsze, że nie doszło do stadionych awantur i burd.
- Jak na te trudne warunki było to całkiem przyzwoite spotkanie - stwierdził Tadeusz Zakieta , trener słupskiego Gryfa 95. - Strzelona bramka pozwoliła nam dyktować swoje warunki w pierwszej połowie. Po przerwie mieliśmy jeszcze kilka wyśmienitych okazji, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Powiem szczerze, że w drugiej połowie naszym podstawowym celem było utrzymanie korzystnego wyniku. Wygraliśmy ważny mecz w kategoriach psychicznych. Trzy zdobyte punkty mocno nas podbudowały.
Wyniki meczów piłkarskich w 14. kolejce:
Kaszubia Kościerzyna - Cartusia Kartuzy 3:2 (1:0), Olimpia Sztum - Chojniczanka Chojnice 0:1 (0:0), Flotylla Nordcoop Gdańsk - Orlęta Reda 2:0 (0:0), Rodło Kwidzyn - Jantar Ustka 0:1 (0:0), Klub Piłkarski Sopot - Wierzyca Starogard Gdański 0:1 (0:1), Piast Człuchów - Pomezania Malbork 0:6 (0:4), Gryf 95 Słupsk - Intermarche Pogoń Lębork 1:0 (1:0), Kaszuby Połchowo - Wisła Tczew 0:3 (0:2). Mecz Bałtyk Gdynia - Stolem Gniewino - nie odbył się.
Tabela:
1. Kaszubia 14 36 33-13
2. Flotylla Nordcoop 14 31 24-6
3. Pomezania 14 25 30-16
4. Chojniczanka 14 25 25-11
5. Cartusia 14 23 20-16
6. Olimpia 14 20 25-20
7. Orlęta 14 19 20-17
8. Bałtyk 13 19 16-14
9. Rodło 14 18 17-22
10. Gryf 95 14 18 17-26
11. Jantar 14 16 18-22
12. Kaszuby 14 16 15-26
13. KP 14 15 17-20
14. Stolem 13 15 16-20
15. Intermarche Pogoń 14 15 13-22
16. Wierzyca 14 14 21-28
17. Wisła 14 12 22-25
18. Piast 14 5 18-43
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
