MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa piłki ręcznej: Słupia przegrała z Łączpolem 24:31

Krzysztof Niekrasz
Z piłką Paulina Muchocka (Słupia)
Z piłką Paulina Muchocka (Słupia) Krzysztof Tomasik
Dopiero końcówka zadecydowała, że Słupia Słupsk uległa Łączpolowi Gdynia 24:31. Od początku gry prowadzenie przechodziło z rąk do rąk.

Kolejność

Kolejność

Po dzisiejszym meczu Łączpol awansował na trzecie miejsce w tabeli. Gdyński zespół ma 10 punktów. Słupia jest jedenasta, ma jeden punkt.

Najpierw prowadziła słupska drużyna 2:1, 4:2. Potem jednobramkową przewagę posiadał gdyński zespół 9:8, 11:10. Trzeba dodać, że w 22. minucie kontuzji doznała Agnieszka Łazańska-Korewo i już nie zagrała. W końcówce pierwszej polowy po trafieniu Pauliny Wasak (wychowanka Słupi) Łączpol odskoczył na 14:12.

Jednak ostatnie słowo należało do gospodyń, które po bramkach zdobytych przez Paulinę Muchocką ze skrzydła i Annę Pniewską z rzutu karnego doprowadziły do remisu 14:14. Druga połowa również była wyrównana. Walka toczyła się praktycznie gol za gol. W 45. minucie słupski zespół przegrywał 20:21. Jeszcze do stanu 23:25 trwał zacięty bój. Niestety, w ostatnich sześciu minutach gdynianki zdobywały gole z dziecinną łatwością, bo miejscowe opadły z sił.

Wysiłek słupszczanek został okupiony strasznym zmęczeniem. Wykorzystały to doświadczone gdynianki i przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę. Słupska drużyna nie miała już pomysłu na zniwelowanie strat i ostatecznie poległa różnicą siedmiu goli 24:31.

Mimo że Słupia przegrała, to wielkie brawa należą się jej szczypiornistkom, które dały z siebie maksa. W ekipie gdyńskiej najskuteczniejszą zawodniczką była Monika Stachowska, która zdobyła 9 bramek. Na wyróżnienie zasłużyły także mierząca 190 cm wzrostu Monika Aleksandrowska, zdobywczyni siedmiu goli oraz bramkarka Sołomija Sziwierska (w przeszłości broniła barw Słupi), która w II połowie obroniła 13 rzutów słupszczanek.

- Jestem wkurzona, bo mogliśmy osiągnąć lepszy wynik - oznajmiła Anita Unijat, kapitan Słupi. - Prowadziliśmy dopóki graliśmy sposobem. Ja nie wykorzystałam dwóch rzutów karnych, które też miały wpływ na ostateczne rozstrzygniecie. W końcówce zabrakło sił i amunicji. Ubolewam, że nie sprawiłam prezentu Bartoszowi.

Słupia - Łączpol 24:31 (14:14).

Słupia: Pniewska - 6, Szabała - 6, Unijat - 5, Muchocka - 4, Łazańska-Korewo - 1, Szczukowska - 1, Żurawska - 1, Marciuch i Podolak. W bramce Łoś i Backiel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza