Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elektrownie na Bałtyku. Kiedy powstaną w pobliżu słupskiego brzegu?

Wojciech Frelichowski [email protected]
Elektrownie na Bałtyku. Kiedy powstaną w pobliżu słupskiego brzegu?Siłownie wiatrowe na Bałtyku mają powstać m.in. w sąsiedztwie Ławicy Słupskiej.
Elektrownie na Bałtyku. Kiedy powstaną w pobliżu słupskiego brzegu?Siłownie wiatrowe na Bałtyku mają powstać m.in. w sąsiedztwie Ławicy Słupskiej. sxc.hu
– Dotychczas opłacono 9 pozwoleń dla morskich farm wiatrowych. Dalszy rozwój tego sektora może zahamować niepewność przepisów – uważa Wojciech Cetnarski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

Te słowa padły podczas konferencji o morskiej energetyce wiatrowej, która odbyła się w miniony poniedziałek w Słupskim Inkubatorze Technologicznym. Choć dyskusja o tej branży trwa już od kilku lat (m.in. w styczniu 2013 w Słupsku odbyła się wielka konferencja na ten temat), to jednak do tej pory nie powstały żadne inwestycje z tym związane. Nie zaszły nawet istotne zmiany w regulacjach prawnych, które przyspieszyłyby powstawanie siłowni wiatrowych na morzu. Tymczasem wytyczne Unii Europejskiej nakazują stałe zwiększanie produkcji prądu z odnawialnych źródeł energii (OZE).

Elektrownie na Bałtyku wpisują się w te regulacje. Wiele z tych inwestycji ma powstać ma sztucznych wyspach w pobliżu regionu słupskiego. Poza tym dla Polski rozwój morskich farm wiatrowych na też szczególne znaczenie z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego. Wynika to z konieczności uzupełniania mocy wytwórczych, których – z uwagi na wiek źródeł konwencjonalnych – może wkrótce zabraknąć.

Tymczasem nadal trwają prace nad ustawą o OZE, zaś pozwolenia dla inwestorów na wznoszenie sztucznych wysp wydane w latach 2012--2013, będą ważne do 2019 roku. To za mało czasu na uzyskanie pozwoleń na budowę.

– Zgodnie z obecnymi przepisami inwestor ma sześć lat na uzyskanie pozwolenia na budowę morskiej farmy wiatrowej, a termin ten może być ewentualnie przedłużony jeszcze o dwa lata, ale nie zależy to od inwestora – tłumaczy Maciej Stryjecki, prezes Fundacji na rzecz Energetyki Zrównoważonej. – Jest to poważny problem dla inwestorów, którzy uzyskali już pozwolenia na wznoszenie i wykorzystywanie sztucznych wysp i wydali już na przygotowanie projektu kilkadziesiąt milionów. Czas płynie, a oni nadal nie wiedzą, jak faktycznie będzie wyglądał nowy system wsparcia OZE.

Przedstawiciele branży OZE twierdzą, że w obecnych realiach regulacyjnych inwestowanie w projekty morskich farm wiatrowych jest zbyt ryzykowne. Samo wykonanie badań środowiskowych to koszty rzędu kilkunastu milionów złotych na projekt. Aby uzyskać pozwolenie na budowę, trzeba wydać nawet 150 mln zł. Żaden inwestor nie podejmie decyzji o wydaniu takich pieniędzy bez określenia wcześniej możliwych przychodów.

Brak przewidywalności dalszych zasad realizacji projektów morskich farm sprawia, że wielu inwestorów wstrzymuje się z opłaceniem wydanych pozwoleń lokalizacyjnych, co uszczupla zakładane wpływy budżetu państwa.

Według raportu firmy EY (wcześniej Ernst & Young) nt. korzyści dla polskiej gospodarki i uwarunkowań rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce, osiągnięcie 6 GW mocy morskich farm wiatrowych w 2025 roku pozwoli na rozwój zaplecza logistycznego i elektromaszynowego, w tym także portów i przemysłu stoczniowego świadczącego usługi przy budowie i obsłudze farm wiatrowych. Na to liczą m.in. samorządy miast portowych na środkowym Pomorzu.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza