Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emeryci i renciści podnoszą alarm. Chcą w Miastku komunikacji miejskiej

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Danuta Szymańska, przewodnicząca miasteckiego koła Polskiego Związku Emerytów i Rencistów
Danuta Szymańska, przewodnicząca miasteckiego koła Polskiego Związku Emerytów i Rencistów Andrzej Gurba
Miasteccy emeryci i renciści podnoszą alarm. Chcą komunikacji miejskiej albo czegoś na jej kształt, aby tanio (albo bezpłatnie) dojechać z rejonu Zatorza np. do szpitala. To kilka kilometrów. Pod wnioskiem w tej sprawie zebrano około 800 podpisów.

Postulat stworzenia w Miastku komunikacji miejskiej nie jest nowy. Przymiarki były już kilka razy – na przestrzeni kilkudziesięciu lat. I zawsze sprawa rozbijała się o rachunek ekonomiczny. Nie opłacało się…

Wniosek podpisało już około 800 osób

W sierpniu br. miasteckie koło Polskiego Związku Emerytów i Rencistów wystąpiło z wnioskiem w tej sprawie do burmistrza Miastka. Podpisało go około 500 osób. Teraz wniosek złożono do Rady Miejskiej w Miastku. Podpisów jest już około 800.

- Może dla was radnych to jest mało istotny problem, ale dla nas, ludzi starszych, jest to bardzo ważne. Wcześniej przekazaliśmy 500 podpisów burmistrzowi, ale teraz mamy już ich 800. Wysłaliśmy pisma do wojewody pomorskiego i starosty. Od starosty dostaliśmy informację, że z jego strony będzie brane pod uwagę dofinansowanie takiej komunikacji w 2023 roku – mówiła Danuta Szymańska, przewodnicząca miasteckiego koła Polskiego Związku Emerytów i Rencistów na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Miastku.

Czego konkretnie chcą emeryci i renciści? Regularnych autobusów albo busów, które kursowałyby od Zatorza do rejonu szpitala, odbijając także na cmentarz w Łodzierzy. - To wy (radni - dop. redakcji) macie złożyć wnioski, projekty o dofinansowanie na ten cel. Być może są możliwości. My nie wiemy, z jakich środków możecie skorzystać. Wy powinniście wiedzieć. Wy kiedyś też będziecie w naszym wieku. To, że się ma samochód nie zawsze oznacza, że można z niego korzystać. W Lęborku, Bytowie, Szczecinku jest komunikacja miejska, są busy, można dojechać. A u nas nawet taksówek nie ma – mówiła Danuta Szymańska. Jak zaznaczyła, problem nie dotyczy tylko mieszkańców samego Miastka, ale także okolicznych wsi, którzy dojeżdżają na dworzec PKS w Miastku i później muszą iść kilka kilometrów do szpitala. A często są to ludzie schorowani, zniedołężniali. Z takiej komunikacji mogliby także korzystać młodzi ludzie, którzy mają regularne zajęcia na stadionie miejskim. A jest to około 100 osób.

- My jesteśmy waszym elektoratem, nas jest najwięcej. Macie starszych członków rodziny. Wojewoda sam zadzwonił do mnie w tej sprawie (po piśmie - dop. redakcji), starosta odpisał, a z gminy nic – stwierdziła Danuta Szymańska.

Przewodnicząca miasteckiego koła Polskiego Związku Emerytów i Rencistów przyznaje, że jest jedna opcja dojazdu z dworca PKS w Miastku w rejon szpitala. To kursowe autobusy miejscowego PKS. – Nie ma jednak ich za dużo, no i bilet kosztuje około 8 złotych – oznajmia Danuta Szymańska.

Są kursy za 1,40 złotych, ale kto o tym wie…

Mirosław Grzanka, kierownik działu przewozów pasażerskich PKS w Bytowie informuje nas, że na niektórych liniach (niektórymi autobusami) można dojechać z dworca PKS w Miastku w rejon szpitala za 1,40 zł. – Na tych kursach stosujemy naszą 80-procentową ulgę handlową. Tak jest od lat. W pozostałych przypadkach bilet kosztuje 7-8 zł – stwierdza Mirosław Grzanka. Trudno jednak gdziekolwiek znaleźć informację, które kursy w Miastku są za 1,40 zł. To trochę dziwna sytuacja. Miejscowy PKS, wspólnie z miasteckim samorządem, powinny rozpropagować kursy za 1,40 zł.

Jak to widzi starosta bytowski

Skontaktowaliśmy się ze starostą bytowskim Leszkiem Waszkiewiczem w sprawie finansowego zaangażowania powiatu w współfinansowanie komunikacji miejskiej w Miastku, o którym mówiła Danuta Szymańska. – Odpisałem, że wniosek może być rozpatrzony na etapie tworzenia budżetu powiatu na 2023 rok – mówi Leszek Waszkiewicz. Dodaje, że powiat może wesprzeć finansowo komunikację miejską w Miastku, jeśli ona powstanie, a konkretniej zorganizuje ją gmina albo jej jednostki. – To może być pomoc finansowa na podobnej zasadzie, jak gminy wspierają nas np. w budowie dróg – stwierdza starosta.

Tomasz Borowski, przewodniczący Rady Miejskiej w Miastku oświadczył ogólnie, że wniosek emerytów i rencistów traktuje jako wniosek do rozpatrzenia przy okazji tworzenia budżetu gminy Miastko na 2023 r. (projekt budżetu na 2023 r. musi być gotowy do 15 listopada br. – dop. redakcji)

Burmistrz Miastka Witold Zajst mówi, że w tej sprawie odbyły się dwa spotkania (także ze stowarzyszeniem Radość Życia). – Zaproponowałem, aby sprawę komunikacji zbiorowej w Miastku gruntownie przeanalizować na wiosnę 2023 r. Teraz chcę się skupić na kwestii ciepła, opału oraz na trudnej sytuacji finansowej naszego szpitala – stwierdza Witold Zajst. Dodaje, że w sprawie komunikacji trzeba odpowiedzieć sobie na kilka pytań. – Czy to mają być autobusy co godzinę, na co nie będzie nas stać. Czy może bus na telefon dla osób schorowanych? Pytań jest więcej – stwierdza Witold Zajst.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza