Energa Czarni - Asseco Prokom 90:53 (zdjęcia, wideo)

Na czwartkowy wieczór zapowiadano nad Słupskiem opady śniegu. Pogoda zawiodła synoptyków, ale prawdziwe tornado przeszło w Gryfii nad zawodnikami Asseco Prokomu Gdynia. Energa Czarni absolutnie zdominowała wciąż obecnych mistrzów Polski wygrywając 37-punktami.

Tylko początek meczu należał do gości, którzy po kilku akcjach objęli prowadzenie 11:5. Na tym starczyło zapału przyjezdnym. Energa Czarni dopiero się wtedy rozpędzała. Jak ruszyła, to zatrzymała się na ostatniej syrenie, wbijając Asseco Prokom w drewniany parkiet Gryfii. Słupszczanie grali bardzo intensywnie, z szeroką rotacją. Widać było, że przyjście Bryana Davisa dodało graczom Energi Czarnym pewności siebie.

Jeśli jednak powiększenie składu o nowego centra miało zmotywować Roberta Tomaszka, to zdopingowało do intensywnej gry drugiego - Yemi Gadri-Nicholsona. On zdominował strefę podkoszową. Już pod koniec drugiej kwarty miał double - double: 14 pkt i 10 zbiórek. Szybko je powiększał w trzeciej i czwartej kwarcie. Nikt nie potrafił go zatrzymać, a przy agresywnej grze, nacisku na wszystkich graczy Asseco Prokomu (Zamojski tylko 2 pkt przy świetnej obronie Trice'a), przyjezdni pękli jak zespół juniorów.

- Trudno pokazać mi element gry, w którym mogliśmy dorównać gospodarzom - podsumował po meczu Andrzej Adamek, szkoleniowiec Asseco Prokomu.

Miał rację, gospodarze wygrali zbiórki 44:33, byli lepsi w asystach 15:10, mieli tylko 6 strat przy 15 gości. Zdobyli spod kosza aż 46 pkt.

Energa Czarni Słupsk - Asseco Prokom Gdynia 90:53 (30:20, 21:20, 26:8, 13:5)

Energa Czarni: Nowakowski 8 (2x3), Trice 12 (1), Dutkiewicz 0, Abernethy 10, Brandwein 4 (1), Kostrzewski 6, Osiński 0, Dabkus 16 (3), Tomaszek 0, Knutson 7 (1), Davis 3, GAdri-Nicholson 24 (16 zbiórek!).

Asseco Prokom: Pamuła 6 (2), Śnieg 5, Witka 10 (2), Roszyk 7, Mahalbasić 9, Ponitka 10, Zamojski 2, Szczotka 4.