Kwarty: [17:19] [15:32] [22:15] [30:16]
Pierwsza kwarta rozpoczęła się po myśli gospodarzy, którzy pierwsi zdobyli prowadzenie i bardzo skutecznie grali w obronie. Nic nie zapowiadało horroru. Po pięciu minutach i kilku nieudanych akcjach Energi Czarnych, AZS wyszedł na niewielkie prowadzenie.
Skrót z meczu
W drugiej kwarcie koszalinianie zaczęli dosłownie miażdżyć Czarnych. Montgomery raz po raz rzucał "trójki" i to z czystych pozycji. Słupszczanie zaczęli się gubić. Trener Adomaitis brał czas i na próżno tłumaczył zawodnikom jak mają grać. AZS spokojnie budował przewagę jakby grał z drużyną z II ligi. Czarni popełniali straty, pudłowali i zapomnieli jak się kryje. Marko Lekić robił co chciał pod naszym koszem. W pewnym momencie słupszczanie przegrywali już 17 punktami.
Doping ucichł. Do głosu doszła około stuosobowa grupa kibiców AZS, którzy niemal oszaleli z radości i byli już pewni powtórki z poprzedniego sezonu, kiedy AZS pewnie pokonał Energę Czarnych.
Konferencja prasowa po meczu
Po przerwie Czarni mieli się odrodzić, jednak szybko podcięto im skrzydła. W drugiej minucie trzeciej kwarty przewaga AZS urosła do 22 punktów. Na trybunie kibiców AZS trwała fiesta. Z kolei kibice ze Słupska trochę ucichli, ale nie tracili nadziei i gromkimi brawami nagradzali każdą udaną akcję koszykarzy Czarnych. W końcu zaczęła się walka kosz za kosz. Kibice poderwali się, gdy Czarni zakończyli skutecznie kilka akcji pod rząd. Wtedy nastąpił przełom. Przed ostatnią kwartą na tablicy był wynik 54-66 jednak to słupszczanie dostali wiatr w żagle.
W czwartej kwarcie przewaga AZS topniała jak śnieg w maju. Trybuny szalały, doping był ogłuszający, znów pojawiła się wiara w zwycięstwo. W pewnym momencie do akademików brakowało nam tylko trzech punktów. Koszalinianom zaczęły puszczać nerwy i popełniali głupie faule. Za pięć przewinień zszedł Marko Lekić, zaraz po nim Stefhon Hannah. Czarni zremisowali, po kolejnych akcjach i wyszli na czteropunktowe prowadzenie. Dwie sekundy do końca meczu AZS rzucił dwa punkty. Została sekunda. Czarni nie pozwolili już sobie odebrać piłki i sensacyjnie wygrali.
- Chyba nikt nie potrafiłby napisać lepszego scenariusza dla tego meczu - mówił zaraz po spotkaniu zadowolony Andrzej Twardowski, prezes Energi Czarnych.
Pozostałe wyniki 13. kolejki TBL:
Polpharma Starogard Gd. - PGE Turów Zgorzelec 55:105 (15:28, 12:22, 17:25, 11:30)
Trefl Sopot - Siarka Jezioro Tarnobrzeg 65:66 (15:13, 17:18, 18:20, 15:15)
Kotwica Kołobrzeg - Zastal Zielona Góra 92:83 (20:18, 18:21, 10:12, 26:23 d.18:9)
PBG Basket Poznań - Śląsk Wrocław 101:106 (24:28, 18:23, 19:21, 24:13 d.16:21)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?