Transmisja radiowa na gp24 od godziny 18
Niedzielny rywal słupszczan ma jedną wadę. Gra słabo w obronie. W dotychczasowych sześciu kolejkach w TBL tylko w dwóch meczach drużyny osiągnęły setkę. Raz udało się to Siarce Tarnobrzeg, raz Treflowi Sopot. W obu wypadkach wrzuciły tyle punktów do kosza Polpharmy Starogard Gdański. Dlatego też ten zespół jako jedyny stracił już ponad pół tysiąca pkt.
- "W naszej obronie była wielka dziura" albo "Na początku nasza strefa nie wyglądała najlepiej" lub "Broniliśmy strefą 3-2, co kompletnie nie funkcjonowało bliżej kosza" i "Nie chciałbym już wyszukiwać żadnych słów na naszą obronę" - to tylko niektóre cytaty z Grzegorza Arabasa, zawodnika Polpharmy, po jednej z kolejnych porażek. Drużyna z Kociewia wygrała w lidze jeden mecz z ŁKS Łódź (81:67), przegrała u siebie z Politechniką Warszawską, Siarką Tarnobrzeg i na wyjazdach z AZS Koszalin, Anwilem Włocławek i Treflem Sopot.
Potrafiła jednak wygrać mecz o Superpuchar, w spektakularnym stylu z Asseco Prokomem 79:78. Tym wzbudziła respekt.
- Graliśmy z Polpharmą dwa mecze przed sezonem, ale to inna bajka. Oni już pokazali, że potrafią grać, kiedy trafią trójki i wszystko im idzie. Mają bardzo dużo dobrych strzelców i obrona tych strzelców będzie decydować o wyniku spotkania - mówi Dainius Adomaitis, trener Energi Czarnych.
Za trzy w zespole z Kociewia trafić mogą: Arabas, Dąbrowski, Śnieg, Hicks, Weeden. Ci dwaj ostatni prowadzą w sezonowych statystykach w liczbie wykonanych rzutów za trzy (w siedmiu meczach, wliczając Superpuchar, wykonywali po 44 i 45 rzutów). Problemem Polpharmy jest rozegranie. Inaczej ten zespół zgrywał się w meczach przedsezonowych, a inaczej pracuje teraz. Z drużyny, po pierwszych starciach, odszedł rozgrywający Ivan Koljević, nikt go nie zastąpił, chociaż cały czas mówi się o powrocie do zespołu Patrika Okafora. Ale to zawodnik podkoszowy. Tam także graczom Zorana Sretenovicia brakuje centymetrów, a rywale to potrafią wykorzystać. Jeremy Simmons nie rozwiązuje tej kwestii, nawet gdy pomaga mu waleczny Daniel Wall.
- Jestem bardzo zadowolony z ostatnich treningów. Gracze pracują tak, jak trzeba - opisuje przedmeczowe zajęcia Dainius Adomaitis.
Jego zespół miał dużo czasu na przygotowania. Gdy cała liga grała w środę, gracze Energi Czarnych mogli skupić się na treningach.
- Z jednej strony to dobrze, że mogliśmy zobaczyć Polpharmę w meczu z Treflem Sopot. Z drugiej strony często jest lepiej, by zawodnicy złapali rytm i grali dwa spotkania w tygodniu. Wtedy nie trzeba czekać długo na starcie. Mam nadzieję, że będą mieli głód basketu - mówi słupski szkoleniowiec.
Live video for mobile from Ustream
Opinia
Zgrywamy się
Stanley Burrell
rozgrywający Energi Czarnych Słupsk.
Przed nami kolejny mecz z Polpharmą, ale chcę podziękować trenerowi i ludziom z zespołu, że dali mi szansę gry w Słupsku. Rola rozgrywającego w Enerdze Czarnych jest bardzo ważna. Bycie jedynką to praca nie tylko na parkiecie. Staram się do tego wszystkiego podchodzić bardzo serio, na treningach ciężko pracuję, w domu oglądam filmiki i mecze, które trener mi przygotowuje. Dostałem szansę i wiem, że to odpowiedzialna robota.
To jest inaczej niż w Belgii. Przyszedłem do nowego zespołu, muszę się przyzwyczaić do nowego systemu i swojej roli, więc to jest najważniejsze, żeby się przyłożyć. Staram się dopasować do systemu, jaki prezentujemy, aby to wyglądało jak najlepiej i pomagało nam zwyciężyć. Lubię też mieć dobry kontakt z fanami, lubię, jak dają mi dodatkową energię, staram się, by publiczność w Gryfii dodawała nam sił. Potrzebujemy w tym sezonie takich dodatkowych bodźców. Fani nas bardzo mocno wspierają, dziękuję za to. Dla mnie koszykówka jest nie tylko pasją i chcę mieć dobry kontakt z tymi, którzy przychodzą na mecze
w Słupsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
