W środku jest wbudowana w ziemię, może pomieścić więcej widzów niż Gryfia i jest, jak na nasze standardy, nowoczesna.
Treningi podopiecznych Gaspera Okorna trwał dłużej niż godzinę. Początkowo zawodnicy podzieleni na piątki rzucali leniwie piłki do kosza. Rzucali to dobre określenie, bo nie było to ani bombardowanie, ani jakiś piekielny atak, ani szczególnie dynamiczne wsady. Uwierzmy, że energię zachowują na wieczór.
Potem były krótkie ćwiczenia taktyczne, z tego wygląda ze swoją szansę będzie miał przeciwko Belgom Łukasz Ratajczak. Na koniec tradycyjne osobiste.
Gdy pierwszych dziesięciu ćwiczyło na jeden kosz, na drugi samotny Patryk Przyborowski walił trójkę za trojką. Dawid Bocian, nie miał z nim szans...
W czasie gdy koszykarze przenikali atmosferą hali i próbowali znaleźć drogę do kosza, na trybunach trwał drugi mecz. Andrzej Twardowski - prezes Energi Czarnych i Adam Romański, dyrektor sportowy rozmawiali o.... No właśnie, chyba o tym co Gasper Okorn w rozmowie z dziennikarzami "Głosu Pomorza" po treningu nazwał: - Wszystko wyjaśni się wieczorem.
Ho ho, czterech trenerów w trakcie sezonu - to więcej niż liczba rozgrywających w drużynie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?