Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Czarni Słupsk. Atak na twierdzę Wrocław (wideo)

Rafał Szymański [email protected]
Energa Czarni Słupsk - Śląsk Wrocław.
Energa Czarni Słupsk - Śląsk Wrocław. Zdjęcie poglądowe
Energa Czarni Słupsk zagra dzisiaj we Wrocławiu ze Śląskiem. Andrej Urlep, trener Czarnych Panter, szybko obala krążące przed meczem mity dotyczące rywala.

1. Nie ma tematu wielkiego Śląska.

Wrocławianie nie są już tym zespołem, który rządził w Polsce. Nie istnieje dla słupszczan hasło "Cała Polska w cieniu Śląska".

- Przygotowujemy się do meczu jak z każdym innym zespołem. Nie powala nas nazwa i historia. Oni mają gorsze wyniki, niż się spodziewali przed sezonem. Zagrają na maksimum możliwości po to, aby wygrać z nami - mówi Urlep. - Dla nas to rywal, jak każdy.

2. Sędziowanie na korzyść Śląska.

Ktokolwiek jeździ do Wrocławia, boi się sędziów, wskazując krążącą opi­nię, że nad Odrą bezwzględ­nie prowadzą oni mecze na korzyść wrocławian. - Nie ma nic takiego. To jest tak, że jak się jeździ do Słupska, to mówią, że tu sę­dziowie pomagają Czarnym. Albo jak się jeździ do Koszalina, że arbitrzy gwiżdżą pod AZS. Niestety, sędziowie popełniają błędy. Jak my z Energą Czarnymi zagramy to, co mamy zagrać, to nawet sędziowie nie mogą odmienić losu wyniku - mówi Urlep.

3. Zmiany w składzie odmienią Śląsk.

Po słabym początku (wrocławianie mają bilans 2 zwycięstwa z Stabill, Polpharmą i 2 porażki z Anwilem i Kotwicą) w składzie gospodarzy doszło do zmian. Pod kosz przybył Ukrainiec Kyrylo Fesenko, mający za sobą grę w NBA. - Ale kto tam gra, nie ma dla mnie żadnego znaczenia. To niech oni się martwią. Zmiany, jakie robią, pokazują tylko, jak im zależy na wyniku. My musimy zagrać bar­dzo dobry mecz, by tam wygrać. Tylko to nas interesuje - dodaje szkoleniowiec słupszczan.

W Enerdze Czarnych dopiero od środy trenował Garrett Stutz, amerykański center. Zachorował, tak jak niedawno Rocky Trice i Keith Wright na grypę żołądkową. Odpuścił kilka zajęć, ale na mecz we Wrocławiu ma być gotowy do gry. To będzie dla słupszczan najtrudniejszy mecz. Z czterech dotychczasowych, aż trzy zagrali w Gryfii. Tylko raz na wyjeździe. Teraz sprawdzą się na terenie silniejszego zespołu niż była Kotwica, z którą wygrali przed jej publicznością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza