Długo i mozolnie musieli budować swoją przewagę gospodarze. Trwało to falami, nierówna gra wprawiała w irytację kibiców w hali Gryfia. Szczególnie w początkowych fragmentach drugiej kwarty, gdy goście prowadzili już 26:15 i przedmeczowe zapewnienia, że oto w końcu Czarni mają skład kompletny, nijak się miały do tego, co widzieliśmy na parkiecie.
Słupszczanom najtrudniej było zatrzymać Patrica Okafora, który przy słabszym początku Mateo Kedzo i nadal dołku formy Pawła Leończyka robił, co chciał pod koszem gospodarzy.
Omar Barlett
Pozyskany w poniedziałek skrzydłowy pojawił się wczoraj w hali Gryfia, ale jeszcze nie zagrał. Przywitano go owacją, która zrobiła na Omarze niesamowite wrażenie. Kibice mieli nawet flagę Jamajki - kraju, z którego pochodzi, grający w Słupsku przez ostatnie trzy lata podkoszowy.
Energa Czarni Słupsk - Atlas Stal Ostrów 90:75 (13:14, 28:21, 29:22, 20:18)
Czarni: Burks 6, Booker 11, Leończyk 2, Bennett 19 (2x3), Dutkiewicz 0, Bakic 14 (1), Sroka 12 (1), Kedzo 9 (1), Cesnauskis 13 (3), Malesa 4.
Stal: Daniels 1, Hughes 12 (1), Ochońko 2, Szubarga 5 (1), Jovanović 10, Okafor 18, Jocović 0, Rivera 16 (3), Majewski 11 (2), Seweryn 0.
Dalszą część opisu meczu i wypowiedzi trenerów znajdą Państwo w czwartkowym Głosie Pomorza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?