Długo i mozolnie musieli budować swoją przewagę gospodarze. Trwało to falami, nierówna gra wprawiała w irytację kibiców w hali Gryfia. Szczególnie w początkowych fragmentach drugiej kwarty, gdy goście prowadzili już 26:15 i przedmeczowe zapewnienia, że oto w końcu Czarni mają skład kompletny, nijak się miały do tego, co widzieliśmy na parkiecie.
Słupszczanom najtrudniej było zatrzymać Patrica Okafora, który przy słabszym początku Mateo Kedzo i nadal dołku formy Pawła Leończyka robił, co chciał pod koszem gospodarzy. Do czasu...
Trener Gasper Okorn w końcu rozpoczął mecz potencjalnie najsilniejszą piątką. Burks, Bennett, Sroka, Kedzo, Booker nie potrafili jednak przełamać obrony gości. Dopiero roszady w składzie, rotacja na pozycji rozgrywającego, dobra forma Bennetta i Bakicia, dwie trójki Cesnauskisa pomogły nabrać pewności i rytmu.
Słupszczanie dobrze grali w obronie, a gdy stali się skuteczni w ataku, już po trzeciej kwarcie wydawało się, że jest po meczu. Szczególnie, że popisowe akcje zaczął rozgrywać duet Burks - Kedzo. Dwie asysty Amerykanina, trójka i punkty spod kosza Chorwata nadały nowej jakości wczorajszemu widowisku. Gospodarze prowadzili już 74:59.
Pod koniec Atlas Stal za sprawą zrywu Hughesa zmniejszył straty do stanu 74:71. Mądrze rozegrana końcówka słupszczan, bardzo zespołowa gra całego składu znów przywróciły właściwy układ sił na parkiecie. W końcu także dały nadzieję, że i w kolejnych meczach, ta drużyna stanie się groźna dla najlepszych.
Energa Czarni - Atlas Stal 90:75 (13:14, 28:21, 29:22, 20:18). Energa Czarni: Burks 6, Bennett 19 (2), Bakić 14 (1), Leończyk 2, Booker 11, Dutkiewicz 0, Sroka 12 (1), Kedzo 9 (1), Cesnauskis 13 (3), Malesa 4.
Atlas Stal : Szubarga 5 (1), Riviera 16 (3), Daniels 1, Jovanović 10, Jocović 0, Hughes 12 (1), Ochońko 2, Okafor 18, Majewski 11 (2), Seweryn 0.
Omar Barlett
Pozyskany w poniedziałek skrzydłowy pojawił się wczoraj w hali Gryfia, ale jeszcze nie zagrał. Przywitano go owacją, która zrobiła na Omarze niesamowite wrażenie. Kibice mieli nawet flagę Jamajki - kraju, z którego pochodzi grający w Słupsku przez ostatnie trzy lata podkoszowy.
Po meczu
Andrzej Kowalczyk, trener Atlasa Stali Ostrów Wielkopolski - Graliśmy nierówno, w trzeciej kwarcie straciliśmy 29 punktów. Ona zadecydowała o naszej porażce.
Gasper Okorn, trener Energi Czarnych Słupsk - Byliśmy pod dużą presją z różnych stron. Przez pierwsze piętnaście minut zawodnicy byli spięci, ale pod koniec drugiej i w trzeciej kwarcie zagraliśmy jeden z najlepszych fragmentów. Ważne, że wygraliśmy zbiórki. Była dobra obrona, ale wciąż wymaga jeszcze pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?