Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Czarni Słupsk - AZS Akademia Siatkówki Uniwersytet Gdański 3:0 (zdjęcia)

Jarosław Stencel
Jarosław Stencel
Krzysztof Piotrkowski
W spotkaniu III ligi, rozegranym w hali przy ulicy Banacha w Słupsku siatkarki Energi Czarnych Słupsk pokonały Akademię Siatkówki Uniwersytet Gdański 3:0 (25:21, 25:15, 25:17).

Zespół Energi Czarnych Słupsk wystąpił w składzie: 1. Daria Świerk - libero, 3. Aleksandra Marglarczyk, 4. Kinga Borzyszkowska, 5. Maja Ziemianowicz, 6. Elżbieta Klein, 7. Martyna Gałek - kapitan, 8. Aleksandra Ozolin, 9. Karolina Sikora, 11. Daria Szyjkowska, 12. Izabela Narwojsz, 13. Sara Suryś, 14. Zuzanna Lipa, 15. Izabela Miklasińska, 18. Maria Majewska - libero.

Wcześniejsze wyniki słupskich siatkarek: Energa Czarni Słupsk - UKS Suchanik Czarne Owce 2:3 (21:25, 25:15, 25:21, 21:25, 13:15), UKS Suchanik Czarne Owce - Energa Czarni Słupsk 1:3 (25:23, 14:25, 23:25, 19:25).

- Jak do tej pory zespół z Gdańska był na pierwszym miejscu. Zagraliśmy dobre spotkanie, popełniając bardzo małą ilość własnych błędów. To decydowało o tym, że grało nam się dobrze i spokojnie. My jesteśmy takim zespołem, że jak się zatniemy w pewnym momencie i przestaniemy grać, to ciężko nam później wrócić do dobrej naszej gry. W spotkaniu z Czarnymi Owcami tych błędów w całym meczu popełniliśmy 36. To można powiedzieć, że to półtora seta. Oddaliśmy praktycznie bez gry. Mówię o prostych błędach, które zakończyły się punktami. Pomyłka w ataku, pomyłka w zagrywce, pomyłka w odbiorze. To są takie błędy, które później skutkują na wynik spotkania. Nie to, że przeciwnik tak dobrze gra, tylko my gramy źle wykonując dużą ilość błędów. To powoduje to, że przegrywamy mecze których nie powinniśmy przegrać. Gra doświadczonych zawodniczek w naszym zespole to duży plus dla młodych, które cały czas uczą się grając w takich meczach. Nie ukrywam, że w tym meczu Majka Ziemianowicz dała koncertową zmianę, bo weszła na zagrywkę i zdobyła około ośmiu punktów. Jest takie sprężenie zwrotne. Starsze zawodniczki bez tych młodszych nic by nie zrobiły, a te młodsze bez starszych tym bardziej. W siatkówce żeńskiej jest taka specyfika, że punkty zdobywa się seriami. Czasem przy wyniku 24:16, człowiek nie jest pewny, czy wygra ten mecz. Póki nie ma ostatniego gwizdka, to trzeba grać do końca. Przeciwnik na pewno nie był słaby. Nie pozwoliliśmy im zagrać tego, co potrafią zagrać. Wygrywaliśmy akcje na kontrze. To też bardzo buduje zespół i nakręca. W tej chwili my jesteśmy na pierwszym miejscu. Mamy punktów siedem, a przeciwnik sześć. Zostaje nam mecz jeszcze w poniedziałek w Gdańsku - powiedział Marek Majewski, szkoleniowiec zespołu Energi Czarnych Słupsk.

- Myślę, że zrobiłyśmy swoje. Byłyśmy nastawione na wynik 3:0. Udało się, więc jesteśmy bardzo szczęśliwe. Byłyśmy skoncentrowane, miałyśmy dobrą zagrywkę. Od zagrywki wszystko się zaczyna. W związku z czym mecz się potoczył jak potoczył z korzyścią dla nas. W meczu z Czarnymi Owcami przeciwniczki miały więcej szczęścia. Odbijały raz łokciem, raz nóżką, ale taki jest sport. Tam nam brakowało konsekwencji na pewno, a teraz już skupiłyśmy się. Sport na tym polega, najbardziej damski, że jeżeli się wygrywa, to można przegrać, więc bardzo ważne jest skupienie, a nam się to udało zrobić i wygrałyśmy. Przeciwniczki były dobre, ale my byłyśmy zdecydowanie lepsze - mówiła Elżbieta Klein, zawodniczka Energi Czarnych Słupsk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza