Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Czarni Słupsk - Nie może zabraknąć sił

Rafał Szymański [email protected]
Energa Czarni Słupsk - Nie może zabraknąć sił
Energa Czarni Słupsk - Nie może zabraknąć sił Archiwum
Zmęczona Energa Czarni Słupsk gra w niedzielę w lidze z Kotwicą Kołobrzeg. Goście mają w tym sezonie na rozkładzie już Stelmet Zieloną Górę. Zapraszamy na bezpośrednią radiową relację z tego spotkania. Początek godzina 18.

Czym Kotwica Kołobrzeg jest w stanie postraszyć w Gryfii? Na pewno świadomością, że ten zespół pokonał Stelmet Zielona Góra. Fakt, Stelmet, grając nawet w osłabieniu, dysponuje taką siłą, że w Kołobrzegu mógł spokojnie wygrać.

Zlekceważył rywali i zanim się obudził, było po meczu. A dla Kotwicy było to trzecie zwycięstwo w sezonie (85:73). Wcześniej w Kołobrzegu poległy Start Gdynia (71:78) i Polpharma Starogard Gdański (75:83).

Kim może postraszyć Kotwica w Gryfii?
- Corey Jeffron, rozgrywający jest piąty wśród najlepiej asystujących w lidze w tym sezonie. Jego średnia na mecz 5,2. Sean Mosley i Demetrius Brown są w czołowej dwudziestce najlepiej zbierających w lidze, odpowiednio ich średnie wynoszą: 6,7 i 5,8 zbiórek.

Te zdobycze nie przekładają się na pozycję w tabeli, Kotwica zajmuje przedostatnią pozycję w lidze. Na wyjeździe nie potrafiła wygrać jeszcze żadnego spotkania. Nie jest to jednak do końca miarodajne.

Jej rywalami były takie zespoły, jak PGE Turów Zgorzelec, Trefl Sopot, AZS Koszalin i Jezioro Tarnobrzeg. Ten ostatni mecz odbył się w drugiej kolejce, kiedy Jezioro było na fali, po premierowej wygranej w Koszalinie.

Ostatnio kołobrzeżanie w trakcie wizyty u młodzieży w Zespole Szkół Morskich w swoim mieście ćwiczyli na symulatorach sterowanie statkiem w różnych warunkach atmosferycznych. Czy taka praktyka pomoże im zwyciężyć w Gryfii?

Czarni Słupsk
Najbardziej Kotwicy może w tym pomóc słabość samych zawodników Energi Czarnych. Podopieczni Mariusa Linartasa już w ostatnim meczu ligowym w Koszalinie z AZS pokazali, że mają siły ledwie na połowę meczu. Potem pojechali do Włocławka na spotkanie Intermarche Basket Cup. Znów zagrali dobrze pierwsze dwie kwarty. W kolejnych Anwil odrobił to, co stracił.

A to dopiero pierwszy problem. Drugi, powiązany z nim, to kontuzje graczy. Robert Tomaszek, podkoszowy, narzeka na uraz pleców. Wysocy zawodnicy w trakcie sezonu zawsze borykają się z takimi dolegliwościami. Ciągłe przepychanie, rolowanie i boksowanie się pod koszem powoduje uszczerbek na zdrowiu. Gorzej, że nie mogą przez to trenować, a to ma wpływ na postawę w trakcie spotkania.

Tak było z Tomaszkiem w Koszalinie. A przecież drugi podkoszowy Valdas Dabkus, z kolei ma kłopoty uczuleniowe, nie jest w pełni sił. Zabrakło go w grze pucharowej we Włocławku. Przez to grał więcej Gadri-Nicholson. Czy jednak za chwilę i on nie poskarży się na kontuzję, skoro teraz jest bardziej eksploatowany?

Kłopot na rozegraniu
Todd Abernethy, rozgrywający, wszedł dobrze w sezon. Po kontuzji Odeda Brandweina przebywał na parkiecie ponad 35 minut. Wydawało się, że jest na tyle silny, że wytrzyma. Mentalnie tak było.

- Gram tyle, ile potrzebuje trener - tłumaczył.

Nie wytrzymał jednak jego organizm. Gracz zbił sobie stopę. To kontuzja przeciążeniowa. Nie trenował przed meczem z AZS, nie zagrał w środę we Włocławku. Można byłoby to znieść, bo przecież po kontuzji wrócił do zespołu Oded Brandwein. Tyle że ten zawodnik to na razie największe rozczarowanie sezonu. Gra słabo.

Klub już zaczął szukać alternatywy. Na celowniku działaczy znalazł się Kamil Łączyński, gracz MOSiR Krosno, wcześniej występujący w ekstraklasie (Polonia Warszawa i AZS Koszalin).

Jeśli jednak Energa Czarni przegra z Kotwicą (a kolejne dwa mecze gra ze Stelmetem Zielona Góra i z PGE Turowem w Zgorzelcu), to zgotuje sobie nerwowe święta.

Mecz rozpoczyna się w niedzielę o godzinie 18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza