Grupa A
Grupa A
Ostatni mecz: Cajasol Sewilla - BK Ventspils 98:51. Do drugiej rudny awansowały dwa pierwsze zespoły.
Tabela
1. BC Liege 6 12
2. Cajasol Sewilla 6 9
3. BK Ventspils 6 8
4. Energa Czarni Słupsk 6 7
W kolejnej rundzie BC Liege trafiło na Telekom Baskets Bonn, Cholet Basket i EiffelTowers Den Bosch. Drugi w tabeli Cajasol Sewilla zagra z Ural Great Perm, Lokomotiw Rostów i Proteas Eka Ael.
Koszykarze ze Słupska w ośmiu meczach wygrali dwa razy, przegrali sześć.
W liczbach
Wygrali z Unicsem Kazań i BK Ventspils. Przegrali pozostałe mecze. Najsłabiej zaprezentowali się w spotkaniach z Belgacom BC Liege na wyjeździe i z Cajasol Sewilla w hali Gryfia. O tych występach chciałoby się jak najszybciej zapomnieć.
Fakt, podopieczni Gaspera Okorna byli akurat wtedy w kryzysie, wysokie przegrane psuły jednak wizerunek słupskiego klubu. Najlepsze mecze: z Unicsem Kazań jeszcze w Pucharze Europy, z BV Ventspils nad Słupią i z BC Liege w Słupsku.
Najgorszym zespołem z ośmiu grup 32-klubowej fazy grupowej EuroChallenge był Allianz Swans Gmunden - nie wygrał żadnego spotkania w grupie E. Obok Energi Czarnych tylko raz wygrali zawodnicy Bennetton Fribourg.
Doświadczenia
Jakie nauki wyniósł słupski klub z występu na Starym Kontynencie? Przede wszystkim wydał na udział w rozgrywkach 210 tys. złotych. - Te pieniądze zwróciły się nam z nawiązką - komentuje prezes słupskiego klubu Andrzej Twardowski. On doświadczenia z tych występów dzieli na trzy grupy.
Po pierwsze nie pozyskalibyśmy takich graczy jakich mamy w tym roku, gdyby nie występy w Europie. Nie chodzi już tylko o Gaspera Okorna, czy Mateo Kedzo i Bojana Bakicia. Rolando Howell i Demetric Bennett także nie skusiliby się, gdyby nie nasz występ w pucharze - wylicza Twardowski.
Druga sprawa to nowe umiejętności jakich nabrał sam klub. - Pracownicy zebrali dużo nowych praktyk i doświadczeń. Dzięki temu podnieśli swoje kwalifikacje. Na dzisiaj tylko cztery kluby w Polsce są przygotowane do tego by grać w pucharach. Asseco Prokom Sopot, PGE Turów Zgorzelec, Anwil Włocławek i właśnie my. To jest wymierna korzyść - podsumowuje prezes.
Trzecia grupa to promocja. - Pokazaliśmy się w Europie. Nie zawsze zwycięsko, ale zafunkcjonowaliśmy w świadomości koszykarskiej Europy. Gościliśmy w Słupsku cztery kluby, które są znane na Starym Kontynencie: Unics Kazań, Cajasol Sewilla, BK Ventspils, BC Liege. Zaprezentowaliśmy sponsorów i miasto. Mieli dobrą promocję. To duże korzyści jak za pieniądze, które na to wydaliśmy - nie ukrywa Twardowski.
Inna kultura
Energa Czarni mogła odczuć na własnej skórze trudy samych występów, a przede wszystkim dojazdów do nich. Podróże, lotniska, samoloty, autobusy - to poszczególni zawodnicy poznali już do znudzenia. Tak się jednak funkcjonuje w Europie.
Słupszczanie zagrali z klubami, w których stawia się tylko na zawodników zagranicznych (BC Liege - pierwsza piątka to sami Amerykanie, Cajasol Sewilla), a z drugiej strony BK Ventspils, dla którego udział w puchar to doskonała promocja dla młodych wychowanków tego łotewskiego klubu.
Przyszłość
Czy Energa Czarni skuszona tegorocznym przetarciem skusi się na start jesienią w kolejnej edycji pucharów?
- To trudne pytanie. Złapaliśmy bakcyla, ale idzie kryzys, stosunek złotówki do dolara uległ zmianie o 60 procent. Możemy mieć mniejszy budżet i to się będzie przekładać także na cele - przewiduje Twardowski. - Oczywiście jednak chcielibyśmy znów zagrać.
Jeszcze w zeszłym roku była opcja, że słupszczanie mieliby grać w sezonie 2009/2010 w Lidze Bałtyckiej, w rozgrywkach z drużynami z Niemiec, Danii, Szwecji.
- Po ostatnich grach w EuroChallenge, raczej skłaniamy się do występów w tych rozgrywkach. To wyższy poziom niż ten Ligi Bałtyckiej - ocenia Twardowski.
Rozczarowanie
Obok różnych wyników, których można było się jednak spodziewać (trudno w debiucie wygrywać z lepszymi rywalami) kontrowersyjną kwestią była liczba widzów pojawiających się na spotkaniach w hali Gryfia. Na atrakcyjnych spotkaniach z Unicsem Kazań i z BC Liege trybuny świeciły pustkami. Jeszcze rok temu w Słupsku wszyscy głośno mówili o pucharach, teraz nie zawsze chcieli oglądać swój zespół w walce z rywalami z zagranicy. A paradoksalnie gry w ekstraklasie, stojące na niższym poziomie powodują, że w Gryfii jest komplet.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?