Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Czarni Słupsk po turnieju w Jezierzycach. Prezes Andrzej Twardowski: na razie nie ma powodów do niepokoju

Rafał Szymański
Andrzej Twardowski wierzy w zespół.
Andrzej Twardowski wierzy w zespół. Fot: Łukasz Capar
Chyba po raz pierwszy w historii Energi Czarnych koszykarze ze Słupska zajęli ostatnią pozycję w turnieju o puchar prezydenta. - Na razie nie ma powodu do niepokoju - mówił po zakończeniu zmagań Andrzej Twardowski, prezes klubu. - Ten turniej służył temu, aby wyciągnąć wnioski i ustalić, czego nam brakuje - dodał prezes.

Widać było, że w zespole jest dziura na pozycji rzucającego obrońcy.

- Jacek Sulowski był po chorobie. Podobnie Ronald Clark. Mam nadzieję, że nowy zawodnik, jaki pojawi się w składzie najprawdopodobniej we wtorek, zapełni tę lukę. Wtedy skład będzie kompletny.
Prezes nie niepokoił się zmęczeniem poszczególnych graczy.

- Muszą o tej porze być zmęczeni. Gdyby nie byli zmęczeni, to by świadczyło o tym, że źle prowadzony był cykl przygotowań. Zawodnicy muszą mieć kondycję i energię tak naprawdę na koniec sezonu. Teraz nad tym będą pracować, aby w najważniejszym okresie, jakim będą play off, procentował ten czas. Nie ma powodu do zmartwień. Odstajemy szybkością, sprawnością. To wina treningów.

Jednak wydaje się niepokojące, że inne zespoły już o tej porze grają w koszykówkę, a słupszczanie wciąż jeszcze walczą ze swoimi słabościami.

- Trudno. Taki jest cykl i to będzie zweryfikowane w trakcie ligi. Turnieje nie weryfikują wartości drużyny. Nie o to chodzi, by wygrywać w trakcie turniejów, tylko by wygrywać w lidze. Nie należy wyciągać wniosków i tragizować. Dopiero liga pokaże oblicze drużyny. Po paru spotkaniach będzie można oceniać wartość zespołu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza