MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Energa Czarni Słupsk - podsumowanie rundy zasadniczej

Rafał Szymański
Na razie jedna z niewielu chwil, które warto zapamiętać z rundy zasadniczej – radość z wygranej Energi Czarnych w Koszalinie.
Na razie jedna z niewielu chwil, które warto zapamiętać z rundy zasadniczej – radość z wygranej Energi Czarnych w Koszalinie. Fot. archiwum
Zakończyła się runda zasadnicza w wykonaniu zawodników Energi Czarnych Słupsk. Przed nimi pre play off. Oto nasze podsumowanie tego, co wydarzyło się w tych miesiącach w zespole znad Słupi.

Nie da się ukryć, że więcej było do tej pory rozczarowań niż wspaniałych chwil w wykonaniu słupskiego zespołu w Polskiej Lidze Koszykówki sezonu 2009/2010. Przed graczami pre play off z PGE Basketem Poznań. Na tym etapie, pod wodzą nowego trenera Dainiusa Adomaitisa słupszczanie wciąż są w stanie nadrobić, to co stracili w rundzie zasadniczej. Jeszcze stać ich na to, byśmy ten sezon wspominali w zdecydowanie innych nastrojach.

Najlepszy gracz?

Oczywiście Mantas Cesnauskis. Bardziej za całokształt niż za pojedyncze mecze. Równy, ratujący zespół w decydujących chwilach (spotkanie z Treflem Sopot). Ma jedno z najlepszych evali w zespole, średnio - 11,0 na mecz. Lepszy jest tylko Tyrone Brazelton - 11,4, ale to tylko pokazuje, jak nie można się kierować samymi statystykami. Cesnauskis był zdecydowanie roztropniejszym rozgrywającym.

Najgorszy gracz?

W tej konkurencji przed Ronaldem Clarkiem był Nemanja Jelesijević. Center, który przyszedł do Słupska w okresie przygotowawczym i już w test-meczu ze Spójnią Stargard Szczeciński nie chciało mu się skakać. Zaraz też, chociaż jeszcze zawodnik wystąpił w Inowrocławiu w turnieju z udziałem Energi Czarnych, został zwolniony. Były w stosunku do niego duże oczekiwania, potęgowane pozytywną recenzją, jaką wystawił mu znany szkoleniowiec Andrej Urlep.

Niespodzianka sezonu

Andrzej Twardowski, szef Energi Czarnych, był typowany do stanowiska fotela prezesa Polskiej Ligi Koszykówki. Wiele wskazywało na to, że tak się stanie, ale w końcu został tylko czasowym nadzorcą nad jednoosobowym zarządem ligi.

Największa plotka

Był taki moment i plan, że w Gdańsku powstanie silny zespół koszykarski sponsorowany przez Energę. Sponsor miałby przenieść drużynę ze Słupska do Trójmiasta. To miało byc prestiżowe działanie, bo Gdańsk buduje halę, Sopot i Gdynia mają zespoły basketu, więc i Gdańsk powinien taką mieć. Na razie jednak postawił na siatkówkę.

Najgorszy mecz Energi Czarnych

Spotkanie z Asseco Prokomem w Gdyni było tragiczne z wielu powodów. Widzowie nie męczyli się nawet tak strasznie jak zawodnicy Energi Czarnych. Wszak miejscowi fani oglądali popisy Asseco Prokomu, który na tle słupszczan mógł robić, co mu się żywnie podoba. Zresztą jak się komuś przestało podobać oglądanie zarzynanej kury, to mógł wyjść z sali, przejść 100 metrów i oglądać, jak w ekstraklasie piłki nożnej Arka Gdynia wygrywa z Cracovią Kraków.

Pieniądze

Głośno o nich zrobiło się, gdy były zawodnik Jack Ingram upomniał się o zaległości z poprzedniego sezonu. Tak bywa w polskiej lidze. Czekał także na swoją zaległą kasę Dru Joyce, już w chwili gdy grał w Anwilu Włocławek, do którego przeszedł w trakcie sezonu. Naczekał się i Bojan Bakić. Z nim uregulowano zaległości w dzień przyznawania licencji w PLK.

Udany kontrakt

Przyjście, a właściwie wypożyczenie w trakcie sezonu Pawła Leończyka z PGE Turowa Zgorzelec. To zdecydowanie dodało agresji poczynaniom słupskich graczy podkoszowych. I o to chodziło.

Najpiękniejszy mecz

Wygrana w Koszalinie z AZS (94:82). To był jeden z najlepszych meczów Energi Czarnych w ich historii spotkań w hali Gwardia. Skuteczność jak u porucznika Borewicza w wykrywaniu przestępców, dramaturgia jak z "Lost", a efekt końcowy jak w Tańcu z Gwiazdami - wszyscy byli zadowoleni.

Rozczarowanie

W tej rywalizacji o włos przed Michałem Hlebowickim i Tyronem Brazeltonem wygrał Igors Miglinieks. Trener, z którym porozmawiać można było o wszystkim. Tylko prowadzenie zespołu mu nie wychodziło. Jak ulał pasuje tu stwierdzenie piłkarskiej legendy Kazimierza Górskiego - "Dobry trener, tylko wyników nie ma".

Najsympatyczniejszy zawodnik

Dalibor Djapa. Gdyby w Słupsku sympatyczność stanowiła o zatrudnieniu graczy, miałby kontrakt na kilka lat. Miał jednak jedną wadę - słabo grał w kosza. A właśnie po to tu przyjechał.

Nieporozumienie

Ronald Clark. Facet kiedyś w poniedziałek odpowiedział na pytania do wywiadu, który ukazał się w "Głosie" we wtorek, a w czwartek zaczął się zastanawiać nad ich sensem i konsultować odpowiedzi z trenerem. Po czym obaj zaczęli sprawdzać, czy to nie była prowokacja.

Największa sensacja w wykonaniu Energi Czarnych

Tutaj zostawiamy wolne miejsce, w oczekiwaniu na przejście przez słupski zespół rywala w play off.

Cytat rundy

"Głos" wie, że nie kopie się leżącego, ale; " Bo moi zawodnicy mieli w oczach złą energię - dlatego przegrali" wygrywa zdecydowanie. Tak powiedział Igors Miglinieks po porażce ze Zniczem Jarosław w Słupsku 74:75.

Niecierpliwość i presja

To już trzeci sezon z rzędu w Słupsku, kiedy jeden trener go rozpoczyna, a inny kończy. Tak było, gdy Igora Griszczuka zastąpił Mirosław Lisztwan (2007/2008), Andreja Podkovyrova - Gaspar Okorn (2008/2009) i teraz Igorsa Miglinieksa - Dainius Adomaitis.

Nadzieja na come back

- "Ja wiem, że ty nie wierzysz, ale zobaczysz. Ja jeszcze wrócę do Słupska. Na jeden sezon, aby dokończyć swoją pracę" - Igor Griszczuk do dziennikarza "Głosu", po meczu Anwil Włocławek - Energa Czarni Słupsk (96:89).

Przybyszewski trochę jak Dudek

Dawid Przybyszewski przyszedł do Słupska grać w basket. Jak najwięcej. Po słabszych występach powędrował na ławkę rezerwowych. Były mecze, gdy nie wchodził na parkiet nawet na minutę. Jak Jerzy Dudek w Realu Madryt. Wyglądało to jak presja na zawodnika, by odszedł z klubu przed zamknięciem okna transferowego (15 lutego). Przybyszewski został i znów wrócił od składu. Gra niewiele, ale jednak gra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza