Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Czarni Słupsk. Rozmowa z trenerem Igorsem Miglinieksem

Rafał Szymański
Igors Miglinieks podczas spotkania ze Spójnią Stargard Szczeciński.
Igors Miglinieks podczas spotkania ze Spójnią Stargard Szczeciński. Fot. Łukasz Capar
Rozmowa z Igorsem Miglinieksem, szkoleniowcem koszykarzy Energi Czarnych Słupsk na temat pierwszych refleksji trenera po kilkunastu dniach wspólnych zajęć i pierwszym meczu sparingowym.

- Za panem pierwszy mecz pańskich nowych podopiecznych ze Spójnią Stargard Szczeciński. Łatwo wygraliście, ale pan ma chyba dużo materiału szkoleniowego po tej grze.

- W tym wypadku większą uwagę poświęcałem nie samej grze, ale poczynaniom poszczególnych zawodników. Nie interesowały mnie błędy techniczne i taktyczne. Zwracałem baczniejszą uwagę tylko na to jak się zachowują na parkiecie, jak ustawiają i jak grają.

- To ma pan teraz zdaję się wiele materiału do przemyśleń...

- Zawodnicy są trochę za bardzo zrelaksowani, co mi się nie podoba, ale mam nadzieję, że to szybko zniwelujemy. Zależy mi na tym, zresztą chyba jak każdemu trenerowi, by gracze byli zawsze skupieni na grze i tego będą od nich w Słupsku wymagał.

- Ich gra jeszcze pozostawia wiele do życzenia, ale zdaje się, że szybko tworzy się tutaj paczka kolegów?

- Cieszę się, że zobaczyłem dobrego ducha drużyny. Dosyć dużo rozmawialiśmy o tym spotkaniu ze sobą, niektóre rzeczy mi się nie podobają, nie wszystkie sprawy są jeszcze dograne, ale to naprawdę dopiero początek. Stawiamy w tej chwili pierwsze kroki na naszej wspólnej drodze.

- Jak w takim razie podoba się panu serce tego zespołu - amerykański rozgrywający Dru Joyce?

- Jeszcze nie wiem. Zobaczymy. Mam nadzieję, że będzie tym prawdziwym sercem. Rozmawiamy często, mówię mu, jak z mojego punktu widzenia powinna wyglądać jego gra. To jest zawodowiec i dlatego wierzę, że wszystko będzie ok.

- Jak będzie wyglądała gra Energi Czarnych w tym sezonie? Jaka jest pańska idea, czy pomysł na ten zespół?

- Jeszcze nie wiem. Nie znam dobrze zawodników, muszę zobaczyć, jak oni będą grali, pokazywali się na treningach i kolejnych meczach towarzyskich. Muszę wiedzieć, jakimi rodzaju są graczami. Czy są wystarczająco wszechstronni. Nie będę stosował jednego systemu gry. On będzie uzależniony od przeciwnika. Zagramy albo defensywnie, albo kontrą. Pod konkretnego rywala. Będę zwracał uwagę na poszczególne elementy taktyki. Chciałbym, aby wszyscy grali ofensywnie, aby potrafili zmieniać się na pozycjach. Być może zagramy, jak na mistrzostwach Europy, jak Grecy. To znaczy z dobrą obroną. O tak chciałbym, aby moi zawodnicy tak walczyli pod swoim koszem. Mogę zapewnić, że nasza defensywa będzie agresywna. Będzie nacisk, twarda i kontaktowa obrona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza