Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Czarni Słupsk - Turów Zgorzelec. Wielka gra o dopływ tlenu

Krzysztof Nałęcz
Krzysztof Nałęcz
Jeśli Energa Czarni myśli o play off, musi wygrać w sobotę mecz z Turowem Zgorzelec. Czarni zagrają już z nowym centrem Dallinem Bachynskim.

Spotkanie dla obu zespołów jest arcyważne. Obie drużyny potrzebują punktów jak tlenu. Turów ma 12 wygranych i 10 porażek, Czarni odpowiednio 11 i 10. Może okazać się, że przegrywający ten mecz wypadnie na końcu rundy zasadniczej poza play off. W wyjątkowo złym dla Czarnych sezonie nadal są problemy.

Kontuzja odnowiła się Mantasowi Cesnauskisowi i nie w pełni dysponowany jest Łukasz Seweryn. Ale jest możliwe, że obaj zagrają w sobotę. W tej sytuacji światła skierowane są na nowego gracza podkoszowego Energi - Dallina Bachynskiego. Potężny (213 cm) Kanadyjczyk pochodzi nie tylko z bardzo koszykarskiej rodziny (rodzice, brat i siostra), ale ma polskie korzenie, które pozwoliły mu uzyskać nasze obywatelstwo. Nie tylko więc wzmocni on strefę podkoszową po odejściu Nino Johnsona, ale przy okazji załatwi problem polskiej rotacji składem. Załatwi oczywiście, jeśli okaże się graczem przydatnym i w formie.

Podpis pod kontraktem Bachynskiego był ostatnim prezesa Andrzeja Twardowskiego. Formalnie stery klubu przejmuje członek zarządu, prawnik Krzysztof Rogaliński. De facto klubem nadal będzie kierować prezes Twardowski aż do walnego zgromadzenia właścicieli, które zdecyduje o dymisji obecnego prezesa i wyborze nowego. Turów Zgorzelec podobnie jak Czarni ma problemy i gra chimerycznie. Zespół jest mocny pod koszem, gdzie o jego sile stanowi duet świetnych centrów Kirka Archibeque i Uroša Nikolicia. Tyle że ten pierwszy jest ostatnio bez formy, a drugi ciągle jej szuka, po tym jak przeszedł z Kinga Szczecin do Turowa. Zespół ten ma tak jak Czarni problemy z polskimi graczami. Zestaw jest ubogi, a dodatkowo osłabiony odejściem do Stali Ostrów Mateusza Kostrzew skiego. Turów ma więc graczy obwodowych: Michaela Gospodarka, Bartosza Bochno, Michała Michalaka oraz wychowanka Czarnych Kacpra Bo
rowskiego, który ostatnio znowu zmagał się z kontuzjami. Turów musi więc liczyć na inne swoje atuty i pomysłowość ciekawego trenera Mathiasa Fischera. Te atuty to silny obwód - rozgrywający Tweety Carter i rzucający Dawid Jackson. Może też liczyć na pracowitego i bardzo wszechstronnego skrzydłowego De nisa Ikovlewa. Dobre, a nawet doskonałe mecze potrafi mieć Michał Michalak. To właśnie on miał znakomite fragmenty w pierwszym meczu między obiema drużynami w Zgorzelcu. Czarni grali bardzo dobrze przez większość meczu i kiedy wydawało się, że wygrana jest już blisko, złudzeń pozbawił ich właśnie Michalak. Czarni przegrali minimalnie 81:83. -

Wiemy, że też mają problemy z polskimi zawodnikami, ale to nie ma dla nas większego znaczenia. Musimy grać naszą dobrą obroną i stawiać czoło ich pressingowi na całym boisku - mówi trener Štelma hers.- Musimy być skoncentrowani do końca, aby nie zaprzepaścić szansy na wygraną, jak to było we Włocławku - dodaje skrzydłowy Grzegorz Surmacz. W meczu z Anwilem, mimo że przegranym, należy upatrywać nut optymizmu przed tym ważnym spotkaniem. Z mocnym rywalem, na trudnym terenie Czarni momentami pokazali dobrą grę, zwłaszcza w obronie, co w tym sezonie nie za często im się zdarzało. W kapitalnej formie jest David Kravish, wzmocnieniem jest Anthony Goods. No i ostatnio hala Gryfia znowu jest atutem drużyny.

ENERGA CZARNI SŁUPSK - PGE TURÓW ZGORZELEC HALA GRYFIA, SOBOTA GODZ. 18

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza