Jerell Blassingame, rozgrywający Energi Czarnych już zapomniał o skręceniu kostki.
Wtorkowy mecz z gdynianami, którzy są na innym etapie przygotowań (za tydzień rozpoczynają zmagania w I lidze), pokazał na razie zmęczenie słupszczan forsownymi treningami. W pierwszej i drugiej kwarcie Czarne Pantery miały jeszcze siły (prowadziły 38:30, 44:35), w kolejnych było już z tym gorzej. Wtedy właśnie goście doprowadzili do remisu, a następnie objęli prowadzenie.
W ich składzie grali zawodnicy znani z ekstraklasy: Grzegorz Mordzak, Marcin Malczyk, Tomasz Andrzejewski czy epizodycznie występujący w pierwszym składzie Asseco Prokomu Aleksander Krauze. Goście byli wybiegani i szybsi od naszych zawodników. Na tle takich rywali dobrze zaprezentował się słupski rozgrywający Jarel Blassingame. Występował w pierwszej i drugiej kwarcie. Na początku trzeciej skręcił nogę i potem już tylko z ławki zagrzewał do boju swoich kolegów. W tych fragmentach, w których grał, miał osiem asyst i dwie straty. Walczący pod koszem Bryan Davis pokazał, że umie się przepychać między wysokimi zawodnikami, w kilku momentach to jego ręka najszybciej zbierała piłkę. Miał cztery zbiórki, po sześć zanotowali Paweł Leończyk i Zbigniew Białek. W pierwszej połowie słupszczanie próbowali rzutów za trzy punkty (odległość od kosza wzrosła z 6,25 do 6,75 m). Początkowo nieudane próby miał Zbigniew Białek, łatwiej przychodziło to Cameronowi Bannermanowi (dwie trójki w pierwszej połowie). Raz w pierwszej odsłonie udały się rzuty za trzy Hubertowi Pabianowi i Mantasowi Cesnauskisowi. Trener Dainius Adomaitis pokazał, że będzie stawiał na młodych stażem graczy Pabianowi i Patrykowi Przyborowskiemu.
Po skręceniu kostki Blassingama grę słupszczan prowadził Cesnauskis, w niektórych akcjach piłkę rozprowadzał także Bannerman.
- Po drobnych zabiegach Bannerman na pewno będzie mógł zagrać w Starogardzie - komentuje Andrzej Twardowski, prezes Energi Czarnych. Zabraknie już za to definitywnie w słupskim składzie centra Chrisa Oakesa. Na porannym wtorkowym treningów zawodnik doznał uszkodzenia łąkotki. Nie zagrał w meczu z Asseco II. Miał wczoraj rezonans. Jego wynik - kontuzja kolana - spowodowały, że słupski klub decydował się nie przedłużać testów. Rozstał się z graczem.
To oznacza, że Czarni szukają nowego zawodnika na jego pozycję. - Musimy poruszać się w ramach naszego budżetu. Ale już rozpoczęliśmy przeglądanie ofert - dodał szef słupskiego klubu.
Dzisiejszy mecz Polpharma traktuje jako oficjalną prezentację swojego zespołu. W dotychczasowych meczach w okresie przygotowawczym drużyna z Kociewia pokonała 83:78 Trefl Sopot i następnie przegrała z tym zespołem 69:96. W minionym tygodniu Kociewskie Diabły występowały w VIII Memoriale Michniewicza w Toruniu. Tam pokonały Astorię Bydgoszcz 81:62, przegrały z Anwilem Włocławek 77:103.
W składzie są znani w lidze zawodnicy: Marcin Dutkiewicz, Michael Hicks, Adam Metelski, Kamil Chanas, Tomasz Cielebąk. Są także nowi zawodnicy, do tej pory nie występujący w polskiej lidze, np. Kirk Archibeque, Deonte Vaughn, David Gilmore, Michael Gruner. Spotkanie w hali przy ulicy Olimpijczyków Starogardzkich rozpocznie się o godz. 19. Gospodarze wymyślili specyficzny sposób wstępu na spotkanie. Będzie to smycz do telefonu komórkowego w barwach Polpharmy. Tym sposobem kibice obejrzą mecz i będą mieli jednocześnie pamiątkę klubową.
Rewanż z zespołem z Kociewia odbędzie się w najbliższą sobotę w hali Gryfia. Spotkanie będzie jednak zamknięte dla publiczności.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?