Nieprzypadkowo Dainius Adomaitis, szkoleniowiec Energi Czarnych, dwukrotnie fatygował się, by oglądać Trefla Sopot. Raz na mecz Basketu Poznań z trójmiejską drużyną, drugi raz w minionym tygodniu, obserwując Trefla i Asseco Prokom Gdynię. Szkoleniowiec zna powagę sytuacji, jego zespół siedem razy wygrał i chociaż zapewne gdyby w niedzielę musiał uznać wyższość rywala, to nic by się nie stało, ale jednak warto spróbować powalczyć i stworzyć niepowtarzalny i historyczny bilans 8:0.
Energa Czarni
Seria siedmiu wygranych i bycie liderem do czegoś zobowiązuje. Szczególnie w sytuacji, gdy na rozkładzie słupszczan są takie zespoły jak Zastal Zielona Góra i PBG Basket, które także przecież należą do czołówki tabeli.
Koszykarze Energi Czarnych są przed starciem dobrej myśli.
- Jedziemy po zwycięstwo, a jak będzie? Zobaczymy. Trefl przecież też gra dobry basket. To nie będzie łatwe spotkanie - zapowiada Zbigniew Białek, który był najlepszym słupskim graczem w ostatnim meczu.
Nie inaczej sądzi Cameron Bennerman. On na swoim blogu prosi kibiców ze Słupska o doping.
- Wszyscy mamy nadzieję, że będziecie tam, pozostając najlepszymi kibicami, jakimi jesteście - podkreśla.
Trefl Sopot
Sopocki zespół przed zamknięciem okna transferowego dokonał najpoważniejszych zmian spośród wszystkich drużyn PLK. Do zespołu doszło dwóch zawodników znanych z gry w Polsce, Lorinza Harrington z Asseco Prokomu Gdynia i Slobodan Ljubotina z Turowa Zgorzelec.
Trefl w czterech meczach przed własną publicznością do tej pory wygrał trzy razy i raz przegrał. Pokonał AZS Koszalin (92:61), Polpharmę Starogard Gdański (91:65), Siarkę Tarnobrzeg (79:63) i przegrał z Asseco Prokomem Gdynia po dogrywce 69:79. Na wyjazdach sopocianie przegrali w Kołobrzegu z Kotwicą (68:74) i w Zielonej Górze z Zastalem (71:72), pokonali na wyjeździe PBG Basket Poznań 66:58.
Do czołowych zawodników zespołu należą Filip Dylewicz (on przebywa najdłużej na parkiecie ze wszystkich zawodników zespołu z Sopotu - 29.09 min), rozgrywający Giedrius Gustas czy center Dragan Ceranić (6,4 zbiórki na mecz). Bardzo dużo wysiłku w grę defensywną wkłada Marcin Stefański (6,9 zbiórki na mecz). Z obwodu Trefla punktującymi zawodnikami powinni być jeszcze niedawno nadzieje polskiej koszykówki Adam Waczyński i Paweł Kikowski. Prowadzeni przez trenera, któremu nie sposób odmówić umiejętności. Muizinieks był trenerem reprezentacji Łotwy. Do jego największych sukcesów zalicza się zdobycie Pucharu Europy FIBA z Barons Ryga. Trefl pod jego ręką już należy do najlepiej broniących zespołów w lidze. Do dzisiaj stracił w siedmiu meczach tylko 472 pkt - to najmniejsze straty z zespołów ekstraklasy (poza mającym kilka spotkań przełożonych Asseco Prokomem Gdynia). Dlatego trudno się spodziewać jakiegoś specjalnie widowiskowego meczu. Oba zespoły zapewne skupiają się na defensywie. Energa Czarni właśnie dobrą obroną potrafi wyjść z każdej opresji, nawet przegrywając w pierwszych kwartach więcej niż dziesięcioma punktami. Trefl trzymał się mocno w defensywie w ostatnim meczu ligowym z Asseco Prokomem, pękł w ataku, w dogrywce nie zdobywając nawet punktu.
To wskazówka dla Energi Czarnych, jak z nimi wygrać. Tyle że gdynianie mieli szeroki skład, Czarne Pantery grają tak naprawdę ośmioma graczami. I tu ma największy problem Adomaitis. - Jak ośmioma zawodnikami utrzymać intensywność defensywy i skuteczność w ataku?
Zapraszamy na relację
Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20 w Sopocie. Zapraszamy na relację na żywo na naszej stronie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
