Słupscy koszykarze, którzy odnieśli w lidze szóstą wygraną z rzędu, przodują w rozgrywkach wraz ze swoim ostatnim rywalem. Podopieczni Mariusa Linartasa, pokonując w niedzielny wieczór wicemistrzów Polski, zrównali się z nimi punktami.
Po fatalnym początku sezonu, kiedy słupska drużyna odniosła dwie kompromitujące porażki, teraz nadszedł lepsze czas. Zgrani, waleczni, ambitni, a przede wszystkim skuteczni energetycy pną się w ligowej tabeli. Do tego stopnia, że po spektakularnym triumfie nad mistrzem Polski Asseco Prokomem Gdynia i niedzielnym sukcesie w starciu z ostatnim finalistą ekstraklasy, osiągnęli jej sam szczyt.
Dotychczasowy bilans Czarnych Panter to sześć zwycięstw i dwie porażki, z czego trzy wygrane energetycy odnieśli we własnej hali
-Najważniejsze jest to, aby każdy mecz zakończyć naszym zwycięstwem. Na tabelę będziemy patrzeć na koniec rudny zasadniczej - mówi obchodzący w dniu meczu swoje 39-urodziny Marius Linartas, szkoleniowiec Energi Czarnych.
Słupscy koszykarze brylują także w indywidualnych statystykach. Todd Abernethy to jeden z pięciu najdłużej występujących na parkiecie zawodników w lidze, a także wicelider pod względem liczby asyst. Inny zawodnik energetyków, Yemi Gadri-Nicholson, to najlepszy dunker, najlepiej rzucający za dwa punkty, najlepiej blokujący, a także jeden z czołowych zbierających ligi.
Energa Czarni swoje najbliższe starcie stoczą już we wtorek, kiedy to awansem rozegrają mecz 14. kolejki, przeciwko Rosie Radom. Początek spotkania w hali Gryfia zaplanowano na godzinę 18:15. Jak zawsze portal gp24.pl zaprasza na transmisję radiową z meczu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
