Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa pójdzie na giełdę

Artur Kostecki [email protected] Fot. Ministerstwo Skarbu
Wiceminister Adam Leszkiewicz.
Wiceminister Adam Leszkiewicz.
Nasi dziennikarze brali udział w warsztatach "Prywatyzacja - uwarunkowania, wyzwania, możliwości".

Spotkanie w stolicy zorganizowane przez Uniwersytet Warszawski, pod opieką Ministerstwa Skarbu, było okazją do rozmowy z Adamem Leszkiewiczem, wiceministrem w tym resorcie.

Według ministerstwa pomysł podobnych spotkań jest sposobem na spopularyzowanie idei prywatyzacji. Jak powszechnie wiadomo tempo prywatyzacji państwowych przedsiębiorstw nie jest już tematem elektryzującym społeczeństwo. Na początku lat dziewięćdziesiątych był to temat bardzo popularny i nośny. Teraz nie, "siadło" też tempo prywatyzacji kolejnych spółek Skarbu Państwa. Dlaczego?

- Ja bym nie powiedział, że tempo spadło - stwierdził minister Leszkiewicz. - W tym roku planujemy osiągnąć przychód z prywatyzacji w wysokości 12 miliardów złotych. Obecnie prowadzonych jest 316 projektów prywatyzacyjnych. W ciągu 4 lat szacujemy, że osiągniemy wpływy w wysokości 30 mld złotych.

Wszystko pięknie, tylko mamy połowę roku, a wpływy do kasy państwa z tytułu prywatyzacji w tym roku z planowanych 12 mld złotych, wynoszą zaledwie 1,8 mld złotych. To niezbyt imponujący wynik.

- Kluczowe prywatyzacje zostaną przeprowadzone w drugiej połowie roku - tłumaczy tak marne wpływy minister. - Będzie prywatyzacja Enei - to 6 mld złotych, dalej Grupy Chemicznej, spółek branży farmaceutycznej: Pabianice, Warszawa, Tarchomin. Każdy taki projekt stworzy pulę 12 mln złotych.

Jednym ze sposobów na szybką prywatyzację jest licytacja, w której zainteresowani inwestorzy walczą o daną spółkę. W Polsce na razie ta forma jest traktowana po macoszemu.

- Teraz zmieniliśmy przepisy i można do licytacji wystawić 100% majątku spółki - mówi Adam Leszkiewicz. - Pamiętajmy jednak, że licytacja jest szybka, ale nie super-szybka. Trzeba wyłonić doradcę, który ma zrobić wycenę majątku, potem jest odbiór tej analizy przez ministerstwo. To wszystko wydłuża cały proces. Najbliższa licytacja miała się odbyć 30 czerwca. Niestety nikt z inwestorów nie wpłacił wadium. Do licytacji więc nie dojdzie.

Ostatnio głośno jest na temat prywatyzacji PKO BP. Według niektórych analityków ekonomicznych, rząd chce wyciągnąć z tej spółki pieniądze w postaci dywidendy (części wypracowanych zysków, dzielonej między udziałowców), a dopiero później zabrać się na poważnie prywatyzacją.

- Nie ma mowy o całkowitej prywatyzacji PKO BP - zaprzecza minister. - Nie można dopuścić do tego, że stracimy kontrolę nad tym bankiem. Chcemy pobrać dywidendę na zgromadzeniu akcjonariuszy 30 czerwca. W jakiej wysokości? Jeszcze nie wiadomo, trwają w tej sprawie dyskusje. Maksymalnie może to być 2,8 mld złotych.

Jest rządowy projekt prywatyzacji sektora energetycznego. Dotyczy to m.in. Energi, której klientami są mieszkańcy naszego regionu. Kiedy ta spółka zostanie sprywatyzowana?

- Najpierw zajmiemy się spółką Enea, później PGE - mówi Adam Leszkiewicz. - Energę czeka to najprawdopodobniej w 2011 roku. Jeszcze nie ma dyskusji w tej sprawie. Zapewne trzeba będzie pójść w kierunku wypuszczenia akcji tej spółki i giełdy. Prawdopodobnie - jak w przypadku innych spółek energetycznych - będzie to 30 procent akcji do sprzedaży dla inwestorów.  

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza