W niedzielę nie działał żaden z dwóch słupskich energomatów. Niektórzy weekend spędzili w ciemnościach.
Energomaty, które miały klientom Energi ułatwić życie, znów je zatruwają. Słupszczanie biegali od jednego do drugiego, tylko po to, żeby dowiedzieć się, że oba nie działają. Od soboty wieczór, do odwołania.
- Co rusz się psują - narzeka Urszula Gontarska. - Dziś niedziela, nie ma gdzie kupić prądu i będę siedziała w ciemnościach. Marcin Kordasz ze Słupska, którego również spotkaliśmy pod nieczynnym energomatem, na szczęście ma jeszcze zapas energii i bez prądu nie zostanie.
Jednak jego zdaniem poziom usług Energii jest żenujący. - Energomat non stop jest zepsuty - mówi. - Działa jeden, dwa dni, po czym znów jest awaria.
W Pogotowiu Energetycznym dowiedzieliśmy się, że nie ma szans na szybką naprawę.
- Dopiero w poniedziałek od siódmej rano będą czynne okienka w Biurze Obsługi Klienta - poinformowano nas. - To awaria komputera sterującego energomatami, który znajduje się w Płocku.
Beata Ostrowska, rzecznik prasowa koncernu rozkłada ręce. - Rozumiem rozgoryczenie klientów i im współczuję, jednak w niedzielę nic nie możemy zrobić - mówi. - Przepraszamy za usterkę, jednak to tylko urządzenia, które czasem odmawiają posłuszeństwa. Pech chciał, że stało się to w niedzielę.
Tymczasem właśnie od niedzieli rynek energii został uwolniony. Oznacza to, że każdy może sobie wybrać dowolnego sprzedawcę prądu.
Energa na swoich stronach internetowych zapewnia, że o klienta będzie zabiegać m.in. "wysoką jakością obsługi".Według dostawcy, energomaty to urządzenia umożliwiające "zakup energii elektrycznej w każdy dzień tygodnia, przez 24 godziny na dobę".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?