W większości przychodni lekarskich recepty elektroniczne były wprowadzane systematycznie już od września, więc lekarze są przeszkoleni i przygotowani. W gabinetach lekarskich problemów z wystawianiem recept elektronicznych praktycznie nie ma. - Ewentualnie takie wynikające z problemów technicznych platformy, na której działa system. Na przykład był problem ze zleceniami na artykuły medyczne, chociażby pieluchomajtki - mówi Tadeusz Wardziak z Centrum Zdrowia Salus w Słupsku.
Większy problem jest, jeśli chodzi o pacjentów i realizację e-recept w aptekach.
- Są lekarze, którzy wystawiają e-recepty, ale dają pacjentowi jedynie czterocyfrowy kod na karteczce - mówi Jolanta Dahlke-Miś, rzecznik prasowy Okręgowej Izby Aptekarskiej w Koszalinie, której podlegają apteki z naszego regionu. - I zaczynają się problemy. Przychodzi starsza pani do mnie i daje mi pięć karteczek z kodami. Nie wie w takiej sytuacji, jaki kod jest na jaki lek, a chce wykupić tylko jeden lek, bo na resztę nie ma teraz pieniędzy. Muszę więc sprawdzać każdy kod, aby wiedzieć, które to leki - mówi Dahlke -Miś.
Ale to dopiero początek problemów. Kupując w aptece lek i podając jedynie kod, musimy podać PESEL swój lub osoby, której lek kupujemy. I zaczynają się poszukiwania dokumentów w torbie, a niejednokrotnie okazuje się, że klient dokumentu zapomniał i wtedy nici z zakupu medykamentów.
Często też klienci aptek nie wiedzą jeszcze, że PESEL jest potrzebny. W tej sytuacji, kiedy kupujemy lek komuś, zaczyna się poszukiwanie PESEL-u, wykonywanie telefonów. A kolejka do okienka rośnie proporcjonalnie do zdenerwowania pacjentów.
Farmaceuci apelują więc do klientów, aby prosili lekarzy o papierowe wydruki. - To ułatwia nam pracę, a w sytuacji, kiedy padnie nam system, to jedyna możliwość zakupu leku - mówi Dahlke-Miś.
Najbardziej przerażeni nowymi e-receptami są starsi pacjenci, którzy nie są w stanie pokonać bariery technicznej, jaką jest smartfon czy internet. Niepotrzebnie, bo bez konta internetowego i telefonu da się leczyć. Lekarz ma obowiązek dać pacjentowi papierowy wydruk recepty elektronicznej.
Obecnie już każdy lekarz wystawia receptę elektroniczną. Pacjent może ją otrzymać na trzy sposoby.
- 1. Pacjent otrzyma papierowy wydruk recepty i idzie z nim do apteki, jak dawniej. W tej sytuacji nie musimy w aptece podawać numeru PESEL.
- 2. Pacjent otrzyma karteczkę z 4-cyfrowym kodem, z którym idzie do apteki po lek. Jeśli lekarz wypisał trzy leki, pacjent dostanie trzy karteczki z kodami. W aptece musi podać swój PESEL lub okazać dowód osobisty. Jeśli kupuje lek dla kogoś, musi znać PESEL tej osoby.
- 3. Jeśli pacjent ma założone Internetowe Konto Pacjenta (można to zrobić na stronie pacjent.gov.pl), otrzyma SMS z 4-cyfrowym kodem (w aptece należy go okazać i podać PESEL) lub e-maila z pdf-em e-recepty (w zależności od tego, jaką formę wybierzemy). W przypadku e-maila, farmaceuta tylko sczytuje kod i PESEL nie jest potrzebny.
M-obywatel
Można też ściągnąć na telefon aplikację M-obywatel. Wtedy jedynie logujemy się do aplikacji, pobieramy e-receptę, a farmaceuta sczytuje kod.
Problemy w aptekach
Teoretycznie dla pacjenta w kwestii obsługi recepty nie powinno się nic zmienić. Lekarz ma obowiązek wydać pacjentowi papierowy wydruk e-recepty na żądanie pacjenta. Wygląda on tak samo, jak stara recepta, do której zwłaszcza starsi ludzie są przyzwyczajeni.
Realia są jednak inne.
- Jest ogólna panika i strach. To wszystko nie wygląda tak fajnie i ładnie. Pacjent zostaje pozbawiony możliwości dostania leku, kiedy system pada - mówi Jolanta Dahlke-Miś, rzecznik prasowy Okręgowej Izby Aptekarskiej w Koszalinie. - Dlatego tak ważny nacisk trzeba kłaść na to, aby brać papierowe wydruki. Same kody utrudniają nam pracę. Razem z kodem pacjent musi podać numer PESEL. Często zdarza się, że ktoś, realizując receptę dla rodzica czy podopiecznego, nie ma jego PESELU. A nawet jeśli ma, to dla nas jest to dodatkowy element pracy. Musimy te dane weryfikować. Muszę wydać receptę na konkretną osobę, a nie osobie nieuprawnionej. Sama karteczka z kodem nie jest dla mnie żadnym dowodem.
Pewny rzeczy wychodzą dopiero w praniu.
- Nie jesteśmy dobrej myśli, jesteśmy przepracowani, zostaliśmy zmuszeni do tłumaczenia niemal każdemu pacjentowi, co się dzieje, że dla pacjenta praktycznie nic się nie zmieniło - mówi Dahlke-Miś.
Internetowe Konto Pacjenta
Możemy je założyć na stronie pacjent.gov.pl, ale potrzebny jest tzw. profil zaufany. Instrukcję, jak go zdobyć, znajdziemy na stronie internetowej.
- Namawiam, aby rodzina założyła konta interetowe starszym osobom z rodziny. Gdy pacjent zostaje sam, nikt nie ma jego dokumentacji medycznej, a tam jest informacja, gdzie i kto mu udzielał pomocy, jakie leki przyjmował, łatwiej kontynuować leczenie. Można pójść do lekarza i załatwić e-receptę, gdy chory sam nie będzie mógł iść po receptę. Konto potrzebne jest po to, aby ktoś z rodziny miał kontrolę nad tym, co się dzieje z bliską osobą starszą. Lekarze są przerażeni liczbą osób starszych i samotnych. Bariera techniczna je przeraża, one wpadają w rozpacz, bo nie wiedzą, co zrobić, jak im lekarz mówi, że mają założyć e-konto. - dodaje Dahlke-Miś
.
Zobacz także: Słupski Bank Komórek i Tkanek z certyfikatem Ministerstwa Zdrowia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?