Próbował swoich sil w Pogoni Szczecin. Rozegrał nawet w barwach tego klubu mecz sparingowy. Nie załapał się. Próbował także w innych drużynach. Jednak nie znaleźli się chętni, którzy chcieliby skorzystać z jego usług. Dlatego już przed meczem z Druteksem-Bytovią szkoleniowiec Gryfa 95 Wojciech Polakowski, próbował się z nim dogadać.
- Ernest chce rozkręcić własny biznes,ale obiecał mi, że gdyby była potrzebna pomoc jest w stanie rozpocząć treningi - powiedział Wojciech Polakowski, szkoleniowiec Gryfa 95.
Okazało się, że ta potrzebna jest prawie natychmiast. Tomasz Bukowski zimą został kontuzjowany, a szkoleniowiec szukając zawodników, którzy mogliby grać na środku defensywy przestawił Artura Sarnę z pozycji bocznego obrońcy na stopera. Tyle, że w Bytowie ten grał na własną prośbę, po kontuzji jakiej doznał w jednej z gier sparingowych.
Polakowski który ewentualnie także mógłby łatać dziury w obronie też ma uraz jeszcze z wiosny 2008 roku. Nagle zabrakło mu zawodników, którzy byliby w stanie stanowić czoła rywalom. Stąd podjęcie rozmów z Matusewiczem. Mogą zakończyć się one tym, że Ernest już w najbliższą sobotę zagra w barwach gryfitów w meczu z Orlętami Reda. Nawet mimo tego, że nie przepracował z zespołem okresu zimowego.
Polakowski wpuszczając go na boisko, zwiększa jeszcze siłę w ataku. Matusewicz jest jednym z wyższych zawodników zespołu, potrafi dobrze ustawiać się przy stałych fragmentach gry. A te są silną bronią gryfitów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?