Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euro 2012 w Słupsku. Rekord interwencji policyjnych, izba pękała w szwach

Zbigniew Marecki
Rekordową liczbę interwencji domowych odnotowali słupscy policjanci. Wiążą je ze zwiększonym spożycie alkoholu w trakcie telewizyjnych transmisji turniejowych meczy EURO 2012

Od 8 do 10 czerwca słupska policja odnotowała 200 interwencji domowych. Większość z nich, bo aż 170 miała miejsce po godzinie 17.

- Te liczby oznaczają stuprocentowy wzrost liczby interwencji. Ten efekt wiążemy bezpośrednio z EURO 2012 - mówi Wojciech Bugiel, p.o. rzecznika prasowego słupskiej policji.

W praktyce chodzi o awantury domowe po spożyciu alkoholu albo o interwencje dotyczące grupek pijanych osób, które hałasują i zakłócają ciszę nocną.

- Część z legitymowanych wówczas osób trafia do Izby Wytrzeźwień w Słupsku.Zaobserwowaliśmy, że w ostatnich dniach nasza izba wytrzeźwień przyjęła wiele pijanych osób - dodaje Bugiel.

Ryszard Śnieżek, dyr. Izby Wytrzeźwień w Słupsku przyznaje, że w ostatnich dniach trafiło do niej sporo osób, w tym przede wszystkim 20- i 30-latkowie.

- 7 czerwca mieliśmy wszystkie łóżka zajęte. Osoby, które przyjęliśmy, zwykle były mocno pijane, z poziomem powyżej 2 promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Rekordzista miał powyżej 4 promili. Zawsze w grupie trzeźwiejących była osoba bardzo agresywna. Na dodatek ostatnio też gościliśmy trzy panie i nastolatka. To nie są dobre wiadomości - mówi Ryszard Śnieżek.

W tym roku Izba Wytrzeźwień w Słupsku już przyjęła 2100 pijanych. To oznacza, że na koniec roku może do niej trafić porównywalna liczba pijanych do ubiegłego roku, gdy w Izbie Wytrzeźwień do trzeźwości wracało 4600 osób. - To znacząca liczba w stosunku do całej słupskiej populacji - ocenia dyr. Śnieżek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza