Rosja - Chorwacja 69:76 kwarty: 14-18, 27-15, 15-25, 13-18
Oba zespoły, do ostatnich minut walczyły o awans do mistrzostw świata. Mimo, że po pierwszej połowie wydawało się, że to Rosjanie zapewnią sobie udział w tureckim turnieju. Wszystko dzięki bardzo dobrej grze Sergieja Monji, który swoimi rzutami z dystansu, dał drużynie rosyjskiej ponad dziesięciopunktowe prowadzenie po pierwszych 30 minutach gry.
W drużynie chorwackiej tylko niesamowity w całym turnieju Roko-Leni Ukić, grał na swoim poziomie. Było to jednak za mało, żeby nawiązać walkę ze skutecznie grającymi Rosjanami.
Sytuacja uległa zmianie dopiero w drugich dziesięciu minutach. Do skutecznie grającego Ukcia, dołączyli Marin Rozić i Mario Kasun. Zespołowa gra całego zespołu, pozwoliła na szybkie odrobienie strat. Pięć minut przed końcem trzeciej kwarty, po akcji Kasuna, Chorwacja wyszła na prowadzenie.
Chwilę później, zespół Jasmina Repesy prowadził nawet sześcioma punktami (53:47). W tym momencie dał o sobie znać Vitalii Fridzon i Timofej Mozgow, który był skuteczny w strefie podkoszowej.
Spotkanie znów się wyrównało i żadna z drużyn nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Pięć minut przed końcowym gwizdkiem, po kolejnej już trójce Monji, był wynik po 65. Od tego jednak momentu, w grze Rosjan ponownie coś się zacięło. Minutę przed końcem spotkania, za trzy trafił Ukić, co pozwoliło Chorwacji ponownie powiększyć przewagę do sześciu "oczek".
Takiej przewagi, Rosjanie już nie potrafili odrobić i musieli uznać wyższość rywala. Chorwacja wygrywając 76:69, zapewniła sobie awans do mistrzostw świata i prawo gry o piąte miejsce w EuroBaskecie, gdzie zmierzy się z Francją.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?