Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eurobasket 2009. Hiszpania - Litwa 84:70

Jarosław Stencel
Krzysztof Ławrynowicz (z lewej) zdobył dla Litwy 6 punktów.
Krzysztof Ławrynowicz (z lewej) zdobył dla Litwy 6 punktów. Fot. thehoop.blogspot.com
W pierwszym poniedziałkowym meczu grupy F koszykarskich mistrzostw Europy, Hiszpania pokonała w Łodzi Litwę 84:70.

Hiszpania - Litwa 84:70 (15:24, 25:8, 24:11, 20:27)

Hiszpania: P.Gasol 19, Fernandez 11 (1x3), Rubio 5, Navarro 13 (3), Reyes 7, Lopez 5 (1), M.Gasol 9, Mumbru 5 (1), Garbajosa 10 (2).

Litwa: Kalnietis 8 (2), Maciulis 2, D. Ławrynowicz 4, Delininkaitis 8 (2), Jomantas 11, Kleiza 8 (1), K. Ławrynowicz 6 (1), Petravicius 13, Javtokas 10.

Mistrzowie świata, wygrywając z Litwą 84:70 znacznie zbliżyli się do rundy finałowej.

Tego co wydarzyło się w drugiej kwarcie meczu, chyba nikt w zespole litewskim się nie spodziewał. Tym bardziej, że drużyna Ramunasa Butautasa bardzo dobrze rozpoczęła to spotkanie. Hiszpanie byli zaskoczeni bardzo dobrym startem rywala i w drugich dziesięciu minutach postanowili "zmiażdżyć" koszykarzy Litwy.

- Dzień przerwy bardzo dobrze na nas wpłynął. Zregenerowaliśmy się i gramy coraz lepiej. Poprawę było już widać w drugiej kwarcie, kiedy przycisnęliśmy rywala - tłumaczył po meczu Sergio Scariolo, szkoleniowiec reprezentacji Hiszpanii.

W siódmej minucie drugiej kwarty, drużyna Sergio Scariolo prowadziła aż 23:0! Szybko grająca Hiszpania, już po trzech minutach odrobiła 9 punktów straty. Zanosiło się na kompromitację zespołu litewskiego. Dopiero trzy minuty przed końcem pierwszej połowy, honoru swojego zespołu zaczął bronić Linas Kleiza. Skrzydłowy Olympiakosu Pireus zdobył pięć punktów z rzędu, ale to i tak nie uchroniło jego drużyny od pogromu.

- Zagraliśmy dobrze, tylko w pierwszej kwarcie. To co wydarzyło się w następnej, było straszne. Nie radziliśmy sobie w żadnym elemencie gry - komentował załamany trener zespołu litewskiego.

Kleiza błyszczał także w kolejnych minutach. Po jednej z jego akcji Litwa zniwelowała straty do 5 punktów. Jednak chwilę później, Hiszpanie znów włączyli piąty bieg i uciekli rywalom. Brylował Pau Gasol i Juan Carlos Navarro, a w połowie trzeciej kwarty mistrzowie świata prowadzili już ponad dwudziestoma punktami.

Litwini, którzy muszą już się pogodzić z faktem, że nie awansują do kolejnej rundy, próbowali indywidualnymi akcjami uchronić swój zespół od katastrofy. Słaba gra, doprowadziła do frustracji, którą dało się zauważyć. Zmuszony często prosić o czas, trener Butautas najczęściej musiał uspokajać swoich skłóconych koszykarzy.

W ostatnich minutach meczu, Hiszpanie już spokojnie kontrolowali przebieg tej rywalizacji. Na przekór silnej grupy litewskich kibiców, którzy w odróżnieniu od swojego zespołu, zasłużyli na medal w tym turnieju.

- Wreszcie zaczęliśmy kontrolować tempo gry. To nam dało zwycięstwo w tym spotkaniu. Jestem przekonany, że będziemy tak grać już do końca turnieju - komentował Jorge Garbajosa.

Rozluźnieni wysokim prowadzeniem, koszykarze z półwyspu Iberyjskiego, nieco odpuścili ostatnie dwie minuty. Pozwoliło to Litwinom nieco odrobić straty. Ostatecznie, Hiszpania wygrała 84:70.

- Zapominamy już o tym meczu. Teraz musimy się skupić na rywalizacji z Polską. Cały czas mamy w głowach spotkanie sparingowe w Hiszpanii, gdzie Polacy sprawili nam sporo problemów. Teraz zagrają u siebie więc będą jeszcze mocniejsi - powiedział na zakończenie Sergio Scariolo.

Fot. PZKosz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza