Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

EuroChallenge: Cajasol Sevilla - Czarni Słupsk 89:75

Jarosław Stencel
Fot. Łukasz Capar/archiwum
W meczu rozgrywek EuroChallenge, Cajasol Sewilla wygrał z Czarnymi Słupsk 89:75 (30:18, 16:21, 24:20, 19:16).

Cajasol Sewilla - Czarni Słupsk 89:75 (30:18, 16:21, 24:20, 19:16)

Cajasol Sewilla - Czarni Słupsk 89:75 (30:18, 16:21, 24:20, 19:16)

Cajasol: Triguero Estruch 21, Ellis 23 (5x3), Edney 7, Rivero del Caz 2, Savanović 8, Ignerski 2, Miso 6, Ilic 5, Carter 15 (1), Pecile 0.

Czarni: Ingram 0, Howell 2, Leończyk 16, Bennett 10 (2), Sroka 13 (3), Kedzo 17 (2), Cesnauskis 7 (1), Straight 10 (2).

I kwarta

Rywal pokazuje od pierwszych minut swoją siłę. Wynik trochę ratują trzypunktowe rzuty Marcina Sroki i Kedzo, ale czy trójki Chorwata są konieczne, kiedy dramatycznie przegrywamy walkę na deskach.

Siła ataku Cajasol jest spora. Nie do zatrzymania jest hiszpański gracz podkoszowy J. Triguero, który zaliczył już 13 pkt. I 5 zbiórek. Druga kwarta zdecyduje, czy Czarni podejmą walkę w tym meczu.

II kwarta

Paweł Leończyk na boisku i od razu lepiej. Piękny blok, cztery punkty, trzy zbiórki i jest lepszy wynik (30:22). Leon poprawił grę Czarnych na tablicach. Rywale dopiero po trzech minutach zdobyli punkty. Ale co się dzieje. Trener zdjął Leończyka. Niestety popełnił trzeci faul. Ale czy było warto. Na efekty tej zmiany długo nie czekamy - już 36:22 dla rywali po pięknym wsadzie grającego w Sewilli, a niewidocznego do tej pory w meczu Michała Ignerskiego. Trener Okorn bierze czas (może lepiej było nie ściągać Leończyka, choć miał już trzy faule. Teraz rozstrzygają się losy meczu.

Dobre wejście Bennetta za znowu słabego Ingrama. Pięć punktów DiBi i już tylko 36:27 dla rywali w 15 minucie meczu. Za chwilę jednak pospiesznie Bennett rzuca za trzy, a w rewanżu słynny Tyus Edeny jest faulowany przy rzucie. Czarni mają już pięć fauli w tej kwarcie, rywal żadnego (!). Gramy agresywnie w obronie, ale nic to nie daje w starciu z ostatnią drużyną ligi hiszpańskiej. Dzieli ją jednak od Czarnych różnica klas - tak jak ligi, w których występują obie drużyny. Kolejny czas dla Energi.

Za bardzo słabego dziś Howella wraca Leończyk i z miejsca zdobywa cztery punkty z rzędu. Leon ma już 10 pkt., a Czarni przegrywają tylko 43:37, ale w odpowiedzi trójka Warrena Cartera. Jeszcze dwa punkty niezawodny Leończyka i koniec kwarty. Czarni wygrali ją i są jeszcze w grze.

III kwarta

Czarni gonią. Po dwóch trójkach Straighta i już tylko 54:50 w 24 minucie. Cajasol jakby słabł kondycyjnie, coraz mniej grają pod kosz. Tym razem to rywale mają już trzy faule, Czarni jeden. Czy jest szansa? Na boisko wraca Juan Triguero (208 cm) i zalicza kolejne zbiórki (ma ich 9). Czarni, a dokładnie Rolando Howell, ma z nim wielki problem. Problem jest też z Kedzo, który tylko rzuca i rzuca z dystansu i półdystansu - niestety nieskutecznie. Dobrze, że ogólnie poprawiamy obronę. Strata Włocha Andrei Pecile. W 27 minucie jest 56:52 dla Cajasol i wciąż jest szansa na sensację.

Kompletnie źle rozegrana końcówka kwarty - szaleńcze rzuty i wjazdy na kosz Straighta oraz straty tego gracza. W rewanżu rywale trafiają za trzy i znowu powiększają przewagę do 11 pkt. (63:52). Szkoda. Szalonego Straighta zmienia Sroka i rozegranie spocznie znowu na Cesnauskisie. W akcji znowu Leończyk. Czarni nie odpuszczają.

IV kwarta

Ależ Leończyk ma dzień. Potężny wsad na początku kwarty poprzedzony efektowną zbiórką w ataku. Kedzo wreszcie trafił za trzy, choć wcześniej zaliczył stratę przekładając - jak rozgrywający - piłkę między nogami. 70:64 dla rywali w 34 minucie. Znowu niecelny rzut Sroki (skuteczność za trzy 3/8) kto pozwala mu tyle rzucać?

Niestety piąty faul Pawła Leończyka - 16 pkt. 7 zbiórek 1 blok - znakomity występ młodzieżowca ze Słupska. 75:69 dla rywali - cztery minuty do końca. Straight gra fatalnie. Notuje kolejne straty, a rywale zdobywają po nich łatwe punkty. Jest 79:69, trzy minuty do końca i raczej żadnych szans na zwycięstwo.

Stright znowu efektownie blokowany i kontra rywali. Tyrole Ellis ma już 23 punkty (5 trójek). Drugi kat Czarnych to wspomniany Juan Triguero - 21 pkt i 14 zbiórek. Szkoda, że nie będzie nawet przyzwoitego wyniku, a była na to szansa. Czarni ulegają wyraźnie Cajasol 89:75.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza