Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

EuroChallenge: Energa Czarni dzisiaj walczy z Belgacom BC Liege

(res)
Fot. archiwum
To już ostatni akcent słupskiego zespołu w europejskich rozgrywkach. Dzisiaj podejmują absolutnego lidera rozrywek w tej grupie Belgacom BC Liege, Obu drużynom ten mecz nie jest już przydatny do niczego.

Słupszczanie i tak nie awansują, BC Liege i tak przejdzie dalej. Trudno przypuszczać, by podopieczni Gaspera Okorna zagrali "na żyle" - dając z siebie wszystkie siły.

To mało opłacalne przed znacznie ważniejszymi wyzwaniami, chociażby najbliższym - wyjeździe do Zgorzelca na ważny ligowy mecz z Turowem.

Trudno też liczyć, że Gasper Okorn będzie mógł przećwiczyć zagrywki - nie mogą grać przecież Antonio Burks i Chris Booker (obaj nowy gracze nie zostali już zgłoszeni do europejskich pucharów). Jeżeli ten zespół ma coś ćwiczyć, to właśnie zgrywanie się z tymi zawodnikami.

Kibice będą mogli zobaczyć więc jak grają liderzy - belgijski klub ma mocną, niezwykle atletyczną i dynamiczną piątkę. Także dobrego trenera. Zespół gra średnią koszykówkę - z solidną obroną i szybkim atakiem. Jednak takiego rywala jak Energę Czarnych połknęli w swoje hali i wygrali - gdyby używać określenia z tenisa - jedną ręka.

Thomas Will, podstawowy zawodnik Belgów, tuż po meczu szybko zapomniał z kim grał i pomylił spotkanie z ligą belgijską. Tamtejsze zespoły dają mu się bardziej we znaki, niż słupski.

Inna sprawa, że był to chyba akurat jeden z najgorszych meczów słupskiej drużyny, bez Rolando Howella i rozpamiętującego propozycję objęcia Olimpii Lubljana Okorna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza