Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fajnie jest wrócić do Gryfa

Rafał Szymański
Dominik Kaczmarek
Dominik Kaczmarek Kamil Nagórek
Rozmowa z Dominikiem Kaczmarkiem, kapitanem, Gryfa Słupsk.

- Nie grał pan w ostatnim spotkaniu Gryfa. To poważna kontuzja?

- Nie. Naciągnięcie mięś­nia, nic poważnego. Myślę, że jeszcze tydzień i powinno być OK.

- Czyli zabraknie pana w meczu Gryfa z Aniołami Garczegorze?

- Bardzo bym chciał zagrać, ale nie wiem, czy mi się uda wyleczyć. Chciałbym pomóc kolegom.

- Jak widzi pan siebie w tym nowym Gryfie?

- Dostałem szansę regularnego grania. Cieszę się z tego. Myślę, że akurat to będzie pozytywne. Myślę, że to także przyda się zespołowi, taki doświadczony zawodnik. Mogą brać przykład na treningach, a z meczu na mecz będzie coraz lepiej.

- A jak ocenia pan ten dopiero się tworzący nowy zespół?

- To nowa drużyna, dopiero budowana. To fajna zbitka doświadczenia i młodości. Są młodzi chętni do pracy, chcący się uczyć i kilku doświadczonych, którzy ich bardzo mocno wspierają. Jeś­li chodzi o samo budowanie drużyny to jest to mądrze robione.

- Odchodził pan z Gryfa i wraca do niego. Zamyka pan taką klamrą swoją przygodę z piłką?

- Na dobrą sprawę nie chciałbym swojej przygody z piłką zamykać gdzie indziej. Chciałem wrócić na stare śmieci. Do tych ludzi, do tych kibiców, którzy nas tak wspierają. To mój klub, gdzie się wychowałem i zawsze z sentymentem człowiek patrzy i na wyniki, i na chęć powrotu. Fajnie, że dostałem taką szansę. Robię wszystko, co mogę, by to jakoś wyglądało, by ta gra miała ręce i nogi.

- Odchodził pan z Gryfa po pierwszym półroczu w III lidze. To była dobra decyzja?

- Byłem młody, chciałem regularnie grać. Akurat trener Mirosław Iwan wziął mnie do Potęgowa i dał mi szansę gry, za co mu bardzo dziękuję. Nie ukrywam jednak, że fajnie jest wrócić do Gryfa. Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.

- Gra pan jako defensywny pomocnik, obok pana występuje albo Bartek Stępień, albo Bartek Nałęcz.

- To dopiero początek. Jeszcze za szybko, by oceniać drużynę. Ważne, by zespół wygrywał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza