Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

FAKTY

Tomasz Ogonowski
Prokuratura Rejonowa w Koszalinie postanowiła powołać biegłych psychiatrów do zbadania podejrzanego o pedofilię księdza Jerzego U.

FAKTY

FAKTY

W sobotnim (31 maja br.) wydaniu "Głosu Pomorza" przedstawiliśmy obszerną relację dotyczącą zachowania proboszcza Jerzego U. wobec nieletnich ministrantów w Słowinie i poprzednich parafiach księdza. W przeddzień publikacji, będącej wynikiem naszego dziennikarskiego śledztwa, Jerzy U. został zatrzymany przez policjantów z Komendy Powiatowej w Sławnie. W czasie przeszukania plebani znaleziono liczne materiały o treści pornograficzno-gejowskiej należące do proboszcza. Już w dniu zatrzymania policja potwierdziła fakt molestowania nieletniego. Dzień później na wniosek prowadzącej sprawę Prokuratury Rejonowej w Koszalinie Sąd Rejonowy wydał nakaz tymczasowego aresztowania 52-letniego proboszcza. Jerzemu U. przedstawiono zarzuty z artykułu 200 Kodeksu Karnego ("czynność seksualna względem małoletniego poniżej 15 lat"). Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.

Do naszej redakcji zadzwonił ojciec 11-letniego chłopca, ofiary księdza proboszcza parafii w Słowinie. - Jestem załamany. Najpierw wypuścili księdza za kaucją 5 tysięcy złotych, a teraz zrobią z niego wariata i wypuszczą na wolność - pomstował Tadeusz M.
Faktycznie, w poniedziałek 30 czerwca br. w Sądzie Okręgowym w Koszalinie odbyło się posiedzenie w którym uczestniczyli: sędzia sądu okręgowego, adwokat Jerzego U. oraz prokurator Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. Rozpatrywali zażalenie adwokata na wydane miesiąc wcześniej postanowienie Sądu Rejonowego o tymczasowym aresztowaniu proboszcza Jerzego U. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, przedstawiciel prokuratury wnosił o odrzucenie zażalenia ze względu na możliwość tzw. matactwa procesowego. O co chodzi? W sprawie podejrzanego księdza trwa cały czas śledztwo. Policja nie przesłuchała jeszcze wszystkich osób, także nieletnich, związanych z tą sprawą. Matactwo procesowe mogłoby w tym wypadku polegać na przykład na próbie dotarcia przez podejrzanego do osób, które zeznają bądź będą zeznawać przed policją.
Sąd Okręgowy nie uznał jednak tych obaw za zasadne i postanowił zwolnić z aresztu księdza Jerzego U. za poręczeniem majątkowym w wysokości 5 tys. zł. Kwota wpłynęła na konto sądu jeszcze tego samego popołudnia. Dzień później, 1 lipca, pomimo protestów prokuratury podejrzany o pedofilię ksiądz był już na wolności. - To była niezawisła decyzja sądu i nie chcę jej komentować, jednak zapewniam, że tym razem nie ma powodu do obaw. Powołanie przez prokuratora biegłych jest normalnym postępowaniem proceduralnym w tego typu sprawach - zapewnił nas wczoraj Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. - Fakt powołania biegłych, którzy - zaznaczam - nie będą orzekać o ewentualnej poczytalności oskarżonego świadczy raczej, że praca prokuratury zbliża się do końca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza