Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Felieton rowerowy. Na zachodzie wiele zmian

Ireneusz Wojtkiewicz [email protected]
Ulica Jesionowa nieopodal Bolesławic, gdzie infrastruktura komunikacyjna jest zachwycająca
Ulica Jesionowa nieopodal Bolesławic, gdzie infrastruktura komunikacyjna jest zachwycająca Ireneusz Wojtkiewicz
Mam się na baczności słysząc anons dorocznego tygodnia zrównoważonego transportu w Słupsku. Parę lat temu z tej okazji wyłączono odcinek dwujezdniowej drogi do Redzikowa, aby rowerzyści sobie nim pojeździli. Omal nie doszło do kilku wypadków na tak zwężonej trasie. A tym razem zamknięto największy parking śródmieścia wraz z punktem ładowania aut z napędem elektrycznym. Otwarto za to wiele stoisk, ale żadnego z ofertą infrastruktury komunikacyjnej, która jest istotą takiego tygodnia, mającego poprawiać naszą mobilność i bezpieczeństwo. Zmykam więc na zachód miasta, skąd dochodzą wieści o wielu zmianach.

Od ratusza do wylotu ul. Szczecińskiej na granicy miasta i gminy Kobylnica trzeba przejechać dwie około kilometrowe przerwy w sieci tras rowerowych: w całej ul. Tuwima do wiaduktu oraz od skrzyżowania ul. Szczecińskiej i Dmowskiego do podmiejskiej już ul. Słupskiej. Ale co tu biadolić skoro w tym roku miasto skleciło z wielu odcinków zaledwie kilometr nowych dróg pieszo – rowerowych. Może Kobylnica zrobi coś więcej na kawałku byłej DK6, przy której co rusz wyrastają nowe centra handlowe. Właśnie wyrasta jakieś meblowe centrum, ale nowe oznakowanie poziome i pionowe sugeruje, że dojazd będzie przebiegał przewężeniami , co płynności ruchu zapewne nie poprawi. Rowerzyści i piesi też nie będą mieli łatwiej.

Poza tym nic się nie dzieje na ruchliwym skrzyżowaniu ulic Słupskiej i Witosa z sygnalizacją świetlną i nieczynnym od paru lat inkasentem gminy Kobylnica w postaci fotoradaru. Przydałoby się tu rondo, najlepiej trzypasmowe, ale przebudowa nie ruszyła. Dalej w kierunku zachodnim docieram tymi niby ścieżkami pieszo – rowerowymi wzdłuż ul. Słupskiej do skrętu w prawo na ul. Leśną - na szóstym kilometrze od ratusza. Po kolejnym kilometrze staję jak wryty z powodu zachwytu zabudową ulicy Jesionowej. To powinno być wizytówką rozwiązań komunikacyjnych na nowych osiedlach.

Chcąc trochę pojeździć w otoczeniu samej przyrody daję nura w las w kierunku Zębowa. Jesieni jeszcze nie widać, zachwycają okazy starych drzew, smucą natomiast skutki masowych wrębów. Pięć kilometrów jazdy po wertepach i betonowych odcinkach z dziurami, na których lepiej zamykać usta aby nie kłapać zębami. Z czym Zębowo jeszcze się kojarzy, można przeczytać w ramce obok. Znajdowanie terenowej drogi rowerowej z Zębowa do Bierkowa czy odległego o kilometr Redęcina przypomina trochę szukanie igły w stogu siana. Już to ćwiczyłem parę lat tremu w Redęcinie i innych terenach u zbiegu gmin Kobylnica, Słupsk oraz miasta Słupsk. Tam jest najgorzej z ogarnięciem i turystycznym zagospodarowaniem terenu, bo panuje tzw. spychologia.

Rad nie rad wybieram na drogę powrotną kilkunastokilometrową szosę. Jazda rowerem po zatłoczonej autami DK6 wymaga odwagi, włączenia za dnia świateł oraz przywdziania kamizelki odblaskowej. Dobrze, że na niektórych odcinkach są chodniki, ale w sumie ta „szóstka” na zachód od Słupska wymaga generalnej przebudowy i dobrze, że taka nadchodzi. Tymczasem mijam Reblino, Reblinko i Bolesławice. Oglądam do tyłu coś zastanawiającego – pustostany marketów z których wyniósł się min. sportowo - turystyczny Decathlon, a meblowy jeszcze się kisi. Więc po kiego diabła po sąsiedzku buduje się nowy market?

Mając na liczniku prawie 30 km tego wypadu na zachód zaglądam jeszcze na ten wielobranżowy kiermasz zrównoważonego transportu przy ratuszu. Tak naprawdę to cieszy widok policjantów zajętych znakowaniem rowerów. Ale widok prezydentki ujeżdżającej rowero – taczki jest zachwycający i dający nadzieję, że to jej wspaniałe zajęcie alternatywne.

Warto wiedzieć

Pierwsze wzmianki historyczne o samej wsi Zębowo pochodzą dopiero z połowy XVIII wieku, przy czym do tej pory nie rozwiano wątpliwości, czy genezą jej nazwy jest ząb czy zięba. Obecnie to wieś solecka w gminie Kobylnica, licząca ok. 150 mieszkańców. Położona pomiędzy drogą krajową Słupsk – Szczecin, a siecią dróg powiatowych, do których dojeżdża się lokalnymi szosami przez Redencin, Gać i Swołowo. Ze Słupska można też dojechać dawną Drogą Książęcą. Najstarszą budowlą Zębowa jest XV-wieczny kościół, dwukrotnie odbudowany po pożarach w 1777 i 1896 roku, a w ostatnich latach gruntownie wyremontowany. Zachowuje najcenniejsze

zabytki sakralne, min. granitową kropielnicę z XV wieku oraz ołtarz, emporę i ambonę z XVIII wieku i XIX-wieczny świecznik. Na szczycie kościelnej wieży znajduje się zegar słoneczny. Przy kościele zachowały się cmentarz ewangelicki i park starych drzew z którymi graniczy współczesna nekropolia. Najstarsze, zachowane do dziś gospodarstwa to dwie zagrody o konstrukcji szachulcowej, pochodzące z drugiej polowy XIX wieku.
od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Felieton rowerowy. Na zachodzie wiele zmian - Słupsk Nasze Miasto

Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto