Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton rowerowy. Scott Aspekt 910 w teście [zdjęcia]

Ireneusz Wojtkiewicz
Ireneusz Wojtkiewicz
Góral i turysta w jednym – tak najkrócej charakteryzowany jest jeden z najnowszych rodzajów rowerów, który zdobywa coraz więcej użytkowników. Poznajemy go dzięki słupskiemu salonowi rowerowemu Kawisbike, który użyczył ten jednoślad do redakcyjnego testu.

Oto elementarna rada na początek: ten Scott Aspekt 910 jest o około 10 cm wyższy od zwykłego górala, więc nie należy stawać na pedałach podczas przejazdów, np. pod wiatami przystanków autobusowych, bo walniemy głową w dach. A zdrowa głowa i sprawne mięśnie są konieczne do panowania nad tym pojazdem.

Ma podobny rodowód jak jego poprzednicy zza oceanu, sprowadzeni do szwajcarskiej czy innej europejskiej wytwórni lub montowni, którzy trafili na nasz rynek jakieś ćwierć wieku temu. Mam jeszcze i używam te leciwe, stalowe rumaki, nielekkie w jeżdżeniu i przenoszeniu. Na przykład mój 20-letni Raleigh w zestawieniu ze Scottem wygląda bardziej turystycznie, ale to kwestia dodatkowego wyposażenia, w co tego drugiego można wzbogacić. Istotniejsze są jednak nowe elementy konstrukcyjne (szerzej w ramce obok), które próbuję podczas kilkudniowego, w sumie około 100-kilometrowego testu na drogach miejskich i podmiejskich wertepach.

Jazda na 29-calowych kołach po utwardzonych, płaskich nawierzchniach wydaje się nieco lżejsza niż na góralach z kołami 26-calowymi, czy nieco większymi, a uważanymi już za starocie. Nietrudno przekroczyć dopuszczalną prędkość rowerową 25 km/h, a z góry nawet trzykrotnie większą. Można jednak liczyć na skuteczność hydraulicznych hamulców tarczowych. Zapewniają też płynne hamowanie, żadnych skoków, blokad i popuszczeń jak w hamulcach szczękowych z okładzinami klockowymi, które jeszcze dominują w starszych i nowszych generacjach rowerów.

Trudniej na stromych podjazdach, bo większe koła to także większe opory toczenia. A to że, pod górkę nie jest ciężej niż na starym góralu, zawdzięczam także mniejszym bieżnikom opon. Protektory ma gładkie, niższe i nie takie traktorowe. Poza tym chwalę sobie płynne i efektywne działanie mechanizmów zmiany przełożeń. Wprawdzie nie jeździłem na każdym z 30 biegów, ale na pewno wypróbowałem skrajne przełożenia z łańcuchem na pełny skos pomiędzy zębatkami przednimi i tylnymi. Żadnych tarć, zgrzytów, spora efektywność przekładni w zależności od warunków jazdy. W mieście bardziej niż w terenie przydaje się amortyzacja przedniego widelca, wyregulowana na ok. kwintal mojej wagi. Dla przyjemności nie włączałem blokady amortyzatora ani w mieście ani w terenie.

I tyle wrażeń z jazdy miejskiej w dzień i nocną porą, gdy znowu policzyłem popsute lampy w miejscach tyleż ruchliwych co i niebezpiecznych (m.in. koło szpitala i straży pożarnej), do czego wrócę wkrótce. Tymczasem o zachowaniu tego turystycznego górala w terenie, gdzie przyjemnie zaskakuje pewnym trzymaniem się drogi o sypkiej i wyboistej nawierzchni. W takich warunkach docierałem do przebudowy mostu na Słupi koło Łosina i objeżdżałem tereny powojskowe pomiędzy Redzikowem a Głobinem, pełniące rolę dzikich, podmiejskich wysypisk śmieci i do czego wkrótce też wrócę. W tej próbie testowej dobrze się spisała kierownica – szeroka na 73 cm pomiędzy krawędziami, podczas gdy w starym góralu to tylko 56 cm. Jest nie tylko na czym się oprzeć albo poderwać w razie potrzeby, mając przy tym poczucie pewności panowania nad pojazdem.

W sumie całkiem udany jednoślad, spełniający wymagania cyklistów lubiących jazdę o charakterze rekreacyjnym z lekkim zacięciem krosowym. Co ważne, w tych różnych warunkach rower spełnia wymagania cyklisty – turysty.

Dane techniczne

Męski rower typu górskiego przystosowany do niewyczynowej jazdy w terenie oraz na drogach o utwardzonych nawierzchniach, m.in. asfaltowych. Typ hardtial – przód z regulowaną amortyzacją (mechanizm blokady amortyzatora PopLoc), tył twardy. Rama aluminiowa, widelec przedni aluminiowy z amortyzatorem hydraulicznym o skoku 100 mm. Testowana wersja o średnim rozmiarze L (dla wzrostu 175 – 185 cm - mniejsze i większe dostępne w wersjach S, M, XL i XXL). Komponenty: przerzutka przednia - Shimano Deore 3-stopniowa, przerzutka tylna - Shimano XT
10-stopniowa; hamulce - Shimano tarczowe, hydrauliczne; manetki i dźwignie hamulców - Shimano; korbowód wraz z osią – Shimano; obręcze, kierownica, siodło, wsporniki kierownicy i siodła – Syncros; opony - Kenda Slant 6 2,35 cala, rozmiar kół 29 cali. Waga 13,2 kg (bez wyposażenia w postaci świateł, dzwonka, uchwytu na bidon i licznika). Cena testowanego modelu ok. 4000 zł.

od 7 lat
Wideo

Burze nad całą Polską

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza